W piątkowy wieczór na twarzach kibiców Podbeskidzia wreszcie można było zobaczyć uśmiechy. Górale pewnie wygrali ze Skrą Częstochowa 3:0. Było to pierwsze w tym sezonie zwycięstwo bielszczan w II lidze.
Podopieczni Krzysztofa Brede dobrze weszli w mecz i zepchnęli gości do głębokiej defensywy. Efektem były dwa strzały w słupek: w 3 minucie Biernata i w 10 minucie Mršicia. W 27 minucie Podbeskidzie dopięło swego. Piłkę w środku pola przejął Michał Bednarski, podał do Radosława Zająca, który przebojowo wdarł się na połowę rywali i podał na lewą stronę do Linusa Rönnberga. Młody Fin zwiódł jeszcze obrońcę i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
W tej części gry Skra sporadycznie kontratakowała, jednak obrona Podbeskidzia spisywała się dziś bez zarzutu. Kilka dobrych interwencji zanotował też w bramce Górali Konrad Forenc.
Druga połowa rozpoczęła się, dość zaskakująco, od ataków częstochowian. To Skra przejęła inicjatywę, czego efektem był gol strzelony w 59 minucie. Na szczęście dla Górali Piotr Owczarek był w tej sytuacji na wyraźnym spalonym.
Sytuacja to mobilizująco podziałała na Podbeskidzie. W 67 minucie dobre dośrodkowanie Marcela Misztala z rzutu wolnego na bramkę zamienił Lucjan Klisiewicz. 10 minut później Górale prowadzili już 3:0. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła na 16. metr pod nogi Misztala. Ten uderzył, piłka odbiła się jeszcze od Huberta Sadowskiego i wpadła do bramki.
Zwycięstwo nad Skrą było pierwszą wygraną Podbeskidzia w tym sezonie. Po 6. kolejkach TSP ma 6 punktów i awansowało na 10 pozycję w tabeli II ligi.
Podbeskidzie – Skra Częstochowa 3:0 (1:0)
1:0 Linus Rönnberg (27’), 2:0 Lucjan Klisiewicz (67’), 3:0 Hubert Sadowski (76’, gol samobójczy)
Podbeskidzie: Konrad Forenc - Michał Willmann, Kornel Osyra, Marcin Biernat, Daniel Dziwniel (58’ Jan Majsterek) - Radosław Zając (46’ Bartosz Bieroński), Michał Bednarski, Paweł Czajkowski, Matej Mršić (63’ Marcel Misztal), Linus Rönnberg (64’ Szymon Gołuch) - Lucjan Klisiewicz (88’ Bartosz Martosz)
Foto: Jarosław Zięba