Podbeskidzie przegrało 1:6 z Miedzią Legnica i spadło - po 22 latach - do II ligi. Tradycyjnie już dla naszego portalu mecz ocenili były prezes i trener Podbeskidzia. Tym razem byli to Marian Antonik i Ryszard Kłusek.
Marian Antonik założyciel DKS Komorowice, wieloletni prezes klubu, wprowadził Podbeskidzie do II ligi (dzisiejszej pierwszej)
|
Co można powiedzieć o grze Podbeskidzia, kiedy po 20 minutach przegrywało już trzema bramkami. Bramki tracone w dziecinny sposób, widać że jedyne o czym marzą zawodnicy tego zespołu, to koniec sezonu.
Można przegrywać mecze po walce, dobrej grze, ambicji. Dzisiaj w grze Podbeskidzia nie było nic z tych rzeczy.
Spadek w kompromitującym stylu. Jeśli Podbeskidzie ma w przyszłym sezonie zaistnieć w jakikolwiek sposób to najwyższy czas zacząć sprzątać, a przed wszystkim szukać prezesa, który potrafi to poskładać i zacząć na nowo. Czy to jest możliwe? Naprawdę nie wiem, bo nikt dzisiaj nie wie czy miasto jako główny udziałowiec ma jakikolwiek plan. Jedno jest pewne, tylko totalne zmiany mogą dawać nadzieję.
Łączę się w bólu z byłymi zawodnikami, kibicami, sympatykami naszego klubu. Obyśmy nie czekali kolejne 20 lat na powrót do I ligi.
Ryszard Kłusek w latach 2003-2005 asystent trenerów Krzysztofa Pawlaka i Jana Żurka w I lidze, w latach 2013-2014 asystent trenerów Dariusza Kubickiego i Czesława Michniewicza w Ekstraklasie, w 2014 roku w sztabie szkoleniowym Leszka Ojrzyńskiego. |
Po 22 latach spadamy na trzeci poziom piłki nożnej w Polsce w bardzo kiepskim stylu. Dzisiejszy mecz z Miedzią Legnica przypominał typowy mecz kontrolny, testowanie przydatności zawodników do gry, ale niestety już na trzecim poziomie rozgrywek.. Zostaje smutek, żal, rozczarowanie kibiców. Na pewno nikt nie chciał żeby tak to wyglądało.
Testowani byli przede wszystkim zawodnicy młodzi. Chcieli pokazać się z jak najlepszej strony trenerowi Jarosławowi Skrobaczowi. Jednak to daleka droga zanim oni będą grali na centralnym poziomie. Dobrze, że trener dał im szansę. Robili co mogli na boisku, żeby zdobyć jeszcze drugą bramkę. Posiadanie piłki wynosiło około 50%, Nadzieją jest także to, że oddanych zostało14 strzałów na bramkę. To iskierki nadziei, którą możemy pokładać w tych młodych zawodnikach. To oni najprawdopodobniej będą grali w drugiej lidze i będą walczyli o powrót do pierwszej ligi. Czego im życzę z całego serca.