Środa była dniem pełnym emocji dla bielskich kibiców. Siatkarki BKS Bostik ZGO grały w europejskim Pucharze CEV, a futsaliści Rekordu i koszykarze Basket Hills rozegrali mecze ligowe.
W tym sezonie siatkarki BKS Bostik ZGO kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W środę zanotowały kolejną wygraną, tym razem w ramach europejskiego Pucharu CEV.
Po zwycięstwie 3:1 w Bielsku-Białej bielszczanki potrzebowały do awansu dwóch wygranych setów w wyjazdowym spotkaniu z węgierskim Swietelsky Bekescsaba. Początek meczu nie zapowiadał jednak łatwej przeprawy. Węgierki wykorzystywały atut własnej hali i prowadziły już 13:6. Wtedy jednak bielszczanki zdobyły 9 punktów z rzędu i wyszły na prowadzeni 15:13! Ostatecznie partia zakończyła się zwycięstwem BKS 25:21.
W drugim secie węgierki nadal stawiały zacięty opór, a wynik oscylował przez większość seta w okolicach remisu. W końcówce lepsze okazały się jednak bielszczanki, wygrały seta do 19, zapewniając sobie tym samym awans do kolejnej rundy europejskich pucharów.
W trzeciej partii trener Bartłomiej Piekarczyk wprowadził kilka zmian w składzie. Zmienniczki rodziły sobie świetnie obejmując prowadzenie 8:0! Gospodynie doprowadziły jednak do remisu 22:22. W końcówce seta ponownie górą były bielszczanki, wygrały 26:24 i cały mecz 3:0.
W kolejnej rundzie Pucharu CEV bielszczanki zagrają z… Grupą Azoty Chemikiem Police.
Futsaliści Rekordu pojechali w środę do Torunia na mecz z tamtejszym FC Reiter. Biało-zieloni nie dali rywalom szans wygrywając 6:1 (3:0). Łupem bramkowym podzielili się: Tomasz Lutecki (2 bramki), Michał Kubik, Mikołaj Zastawnik, Michał Marek i Matheus. Była to szósta z rzędu wygrana Rekordu, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli zachowując bezpośredni kontakt z czołówką
.
Środowy wieczór do udanych zaliczyć mogą także koszykarze Basket Hills. W 10 kolejce drugoligowych rozgrywek ich przeciwnikiem w bielskiej hali Vitoria był zajmujący czwarte miejsce w tabeli zespół OPTeam Resovii Rzeszów.
Mecz nie rozpoczął się po myśli bielszczan. Goście szybko wyszli na prowadzenie i wygrali pierwszą kwartę 24:16. W drugiej części gry przewaga gości jeszcze się powiększyła i pierwszą połowę Resovia zakończyła z 16 punktami przewagi (46:30).
Basket Hills się jednak nie poddają. W trzeciej kwarcie odrobili 12 punktów i przed decydującą częścią gry mieli już tylko trzy oczka straty do gości (55:58). Niesieni dopingiem kibiców bielszczanie ostatecznie wygrali mecz 83:77.
Najlepiej punktującym zawodnikiem w bielskiej drużynie był Konrad Mamcarczyk, którzy zdobył 24 punkty. Po 20 punktów rzucili Szymon Łukasik i Robert Kozaczka.
Po 10 kolejkach bielszczanie zajmują w tabeli II ligi drugie miejsce, ustępując Polonii Bytom tylko gorszą statystyką małych punktów.