Ja Jako Były - to stała rubryka na naszym portalu! W tym miejscu, po każdym spotkaniu Podbeskidzia, byli prezesi i trenerzy Podbeskidzia w formie krótkiego formularza wystawiają ocenę meczu, zespołu i zawodników. Zawsze dwóch, zawsze niezależnie od siebie. A Czytelnicy mogą porównać je ze swoimi opiniami. Mecz z Arką Gdynia ocenili Marian Antonik i Ryszard Kłusek.
W 14 kolejce I ligi Podbeskidzie przegrało w Gdyni z Arką 1:0 (0;0). Bramkę dla gospodarzy z rzutu karnego w 84 minucie zdobył Huber Adamczyk.
Marian Antonik założyciel DKS Komorowice, wieloletni prezes klubu, wprowadził Podbeskidzie do II ligi (dzisiejszej pierwszej)
|
Jedna jaskółka wiosny nie czyni
Ci którzy liczyli na progres po wygranej z Wisłą z pewnością się zawiedli. To nie było porywające widowisko pierwszoligowe. Wynik nie odzwierciedla różnicy w poziomie zespołów, bo jedynym grającym zespołem była Arka. Podbeskidzie głównie broniło, bezradne przy wyprowadzaniu akcji.
Można by powiedzieć, że to było granie w stylu laga na… Tylko na kogo? Bo w zasadzie piłka była wybijana na oślep a nie w kierunku konkretnych zawodników.
Przez większość meczu Arka rozgrywała piłkę na połowie Podbeskidzia. Najlepiej pokazuje to statystyka strzałów na bramkę: 21:3 dla Arki. O ofensywie Podbeskidzia nic dobrego powiedzieć nie można. Bo nie istniała.
Najlepiej oczywiście w tej sytuacji wpadła formacja obronna, to dzięki skutecznej i dobrej grze obrońców tak długo utrzymywał się wynik bezbramkowy.
Środek boiska praktycznie nie istniał, a jedyny zawodnik, który nie pozbywał się od razu piłki to Tomasz Jodłowiec.
Ofensywni zawodnicy przy tak defensywnym graniu nie mieli prawa zaistnieć.
Ocena poszczególnych zawodników:
Procek – bohater i antybohater zespołu. W pierwszej połowie poważny błąd, jednak bez konsekwencji. W drugiej kilka świetnych interwencji, niestety - to jego beznadziejne wybicie doprowadziło do rzutu karnego i w konsekwencji jedynej bramki w meczu. Stąd moja ocena to tylko 2.
Całą formację obronną oceniam na 4, dzięki nim Arka przez większość meczu nie mogła cieszyć się z prowadzenia.
A strefie środkowej w mojej ocenie tylko Jodłowiec zasługuje na 3 , reszta to najwyżej 2.
No i w końcu w ataku jedynym dla mnie zawodnikiem pokazującym poziom I-ligowy, był Abate, którego oceniam na 3. Tylko on próbował odważniejszego grania do przodu i dryblingów jeden na jeden. O pozostałych trudno powiedzieć coś dobrego po takim meczu, myślę że ocena 2 to wszystko.
Niestety, to nie napawa optymizmem.
Ryszard Kłusek w latach 2003-2005 asystent trenerów Krzysztofa Pawlaka i Jana Żurka w I lidze, w latach 2013-2014 asystent trenerów Dariusza Kubickiego i Czesława Michniewicza w Ekstraklasie, w 2014 roku w sztabie szkoleniowym Leszka Ojrzyńskiego.
|
Zabrakło jakości z przodu
Mecz stał na słabym poziomie pierwszoligowym. Może było to spowodowane brakiem kibiców na stadionie oraz bardzo zamokniętą murawę boiska. Typowy mecz walki, w pierwszej części bardziej na w połowie Podbeskidzia, gdyż tylko czterokrotnie piłkarze z Bielska-Białej przeszli środkową linię boiska, nie stwarzając żadnej groźnej sytuacji bramkowej. Gospodarze mieli przewagę w utrzymaniu się przy piłce oraz zdobyli bramkę, ale była to bramka po ewidentnym spalonym.
Ocena drużyny:
Zespół Podbeskidzia w fazie defensywnej był ustawiony system 1- 5 -4 -1, jednak rzadko przechodził do ofensywnego ustawienia 3-4-3. Widoczna była gra zachowawcza i bojaźń w otwieraniu się i zdobywaniu przestrzeni podaniami otwierającymi. Brakowało podań prostopadłych, zdobywających przestrzeń tak, żeby można było stworzyć dogodne sytuację bramkowe.
Zmiany dokonane w przerwie meczu i w trakcie drugiej połowy niestety nie wniosły nic dobrego w działaniu ofensywnym zespołu Podbeskidzia. Niemniej jednak defensywa i bramkarz Patryk Procek realizowali dobrze założenia taktyczne, ale faul w polu karnym zniweczył wszystkie starania defensywne całego zespołu.
Podbeskidzie nie może atakować jednym, dwoma maksymalnie zawodnikami. Brakowało jakości z przodu i to niestety spowodowało, że nie zdobyliśmy tam ani jednej bramki.
Na pewno jest duży żal, że mimo włożonego wysiłku zaangażowania i ambicji w grze defensywnej Podbeskidzie wraca do Bielska-Białej bez punktu.
Ocena piłkarzy:
Procek - 4, Willman - 3, Hlavica - 2, Mikołajewski - 3, Tomasik - 4, Nnoshiri - 1, Jodłowiec - 3, Banaszewski - 2, Abate - 1, Sitek – 2
Rezerwowi: Ziółkowski - 3, Kolenc - 3, pozostali grali za krótko żeby ich ocenić.