Podbeskidzie jechało do Kalisza po 9 kolejnych meczach bez porażki, z kolei gospodarze wygrali trzy ostatnie mecze. Któraś z tych serii musiała zostać przerwana. Niestety, to KKS Kalisz podtrzymał swoją serię i przybliżył się do gry w barażach o awans do I ligi, natomiast Podbeskidzie skomplikowało sobie sytuację.
Pierwsza połowa meczu toczyła się w dobrym tempie, choc oba zespoły bardziej skupiały się na zabezpieczeniu własnej bramki i sytuacji strzeleckich było niewiele. Trochę konkretniejsze stworzyli sobie kaliszanie, ale najgroźniejszy strzał Gordillo po rzucie rożnym udało się zablokować. Ze strony bielszczan groźne strzały z dystansu oddali Szumilas i Willmann, ale i tak najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie sami obrońcy gości i tylko słupek uchronił KKS od straty gola.
W drugiej połowie więcej z gry mieli bielszczanie, ale nie wiele z tego wynikało. Tymczasem jedna szybka kombinacyjna akcja KKS zakończyła się celnym strzałem Gordillo i wybuchem radości na trybunach. Podbeskidzie do końca meczu posiadało już przewagę, lecz bielszczanie nie znaleźli drogi do bramki. Najbliżej był Biernat, którego strzał głowa wybronił efektownie bramkarz kaliszan Krakowiak oraz Willmann, po którego strzale piłka odbiła się od słupka.
Podbeskidzie spadło na 8 miejsce w tabeli i nadal liczy się w grze o baraże, lecz nawet w wypadku wygranej w ostatniej kolejce z Hutnikiem będzie musiało czekac na potknięcie któregoś z rywali, będących wyżej w tabeli: KKS Kalisz lub Świtu Szczecin.
KKS Kalisz – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
1:0 Néstor Gordillo (65')
Podbeskidzie: Konrad Forenc - Michał Willmann, Marcin Biernat, Jan Majsterek, Daniel Dziwniel (69' Kacper Gach) - Matej Mršić (59' Linus Rönnberg), Mateusz Kizyma (69' Michał Bednarski), Marcin Urynowicz (66' Maciej Górski), Wojciech Szumilas, Bartosz Florek (59' Bartosz Martosz) - Lucjan Klisiewicz