W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Bielszczanin wygrał w Paryżu

Bielszczanin wygrał w Paryżu

Zawodnik MMA z Bielska-Białej, Robert Bryczek w świetnym stylu wygrał w Paryżu walkę na gali, organizowanej przez najbardziej prestiżową federację – UFC. 

 Już podpisanie kontraktu z UFC uznawano za ogromny sukces bielszczanina, teraz wreszcie przyszedł czas na sukcesy. Dla Bryczka to była dopiero druga walka w UFC i pierwsza po powrocie do oktagonu po wyleczeniu kontuzji. Po nieudanym starcie i przegranej w pierwszej walce, dzisiejszy pojedynek miał dla zawodnika z Bielska-Białej wyjątkowe znaczenie. Chciał udowodnić, że jego kontrakt z UFC to nie był przypadek.

Zadanie miał piekielnie trudne, ponieważ jego  przeciwnikiem był  Brad Tavares, 37-letni zaprawiony w bojach zawodnik, który z amerykańskim gigantem mieszanych sztuk walki związany jest nieprzerwanie od 2010 roku i w oktagonie spędził łącznie ponad 5 godzin, udowadniając, że bardzo trudno go pokonać.

Na prezentacji Polak pojawił się w czapce Lisowczyka, bo jak sam podkreśla lubi odwoływać się do tego kim jest i skąd pochodzi. Pewny siebie w wywiadach podkreślał, że jest teraz zupełnie innym zawodnikiem niż 2 lata temu. 

Pierwsza runda rozwijała się po myśli Bryczka i tylko ogromne doświadczenie jego przeciwnika pozwoliło mu przetrwać tę rundę po przyjęcie całej lawiny piekielnie mocnych ciosów zawodnika z Bielsk- Białej. Niestety druga runda to pokaz doświadczenia i cwaniactwa Tavaresa, który unikał walki w dystansie, unikał boksu i wykorzystywał kopnięcia do nękania Polaka.

Wszystko musiało się rozegrać w 3 rundzie, przy czym Polak, żeby mieć pewność zwycięstwa, musiał znokautować swojego przeciwnika. Bielszczanin nie zawiódł, powalił potężnymi ciosami Tavaresa i zakończył walkę przed czasem. 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart