Dla dzieci kuchnia to bardzo tajemniczy i zarazem ciekawy zakątek domu. Eksploracja kuchennych przestrzeni zaczyna się najczęściej od wyciągania z szafek garnków, pudełek i innych kulinarnych skarbów, pochowanych przed wszędobylskimi rączkami. Do tego wystarczy łyżka czy widelec i już można komponować pierwsze utwory na perkusję.
Mój syn uwielbiał wyjmować plastikowe miski, układać je do góry dnem i za pomocą drewnianej łyżki wybijać bliżej nieokreślone rytmy. Gdy potrzebowałam go zająć na dłuższy czas, dawałam mu różnego rodzaju, miseczki, pojemniczki i wsypywałam do jednej ryż, kaszę czy groch a on przesypywał go sobie z miski do miski świetnie się przy tym bawiąc. Inną zajmującą zabawą było pisanie pierwszych liter w mące wysypanej na tackę. Jednak największa frajda była podczas pieczenia ciasta - dostawał obowiązkowo swój „przydział”, który ugniatał, miętolił, wałkował a przy okazji ćwiczył małą motorykę ;) Potem przyszedł czas na „poważniejszą” pomoc - krojenie, mieszanie, panierowanie - a przy tym próbowanie różnych smaków, tekstur, zapachów. Pamiętam jak postanowił w wieku lat 4, że sam upiecze ciasto. Efekt możecie sobie wyobrazić ;). Autorski przepis czterolatka, proporcje na oko, ale … daliśmy radę. Dziś mój nastolatek potrafi sobie zorganizować posiłek (myślę, że jakby co, to z głodu nie zginie ;), nie boi się próbować nowych przepisów a do wyrabiania ciasta jest lepszy od robota kuchennego ;)
Młodsza pociecha też chętnie spędza ze mną czas w kuchni. Podobnie jak starszy brat, przeszła kolejne etapy kuchennego wtajemniczenia i nieźle sobie radzi, szczególnie przy pieczeniu. Już tradycją są w naszym domu oponki w kształcie serca, zwane przez Zosię „serconkami”, które goszczą na naszym stole nie tylko w tłusty czwartek.
Ten wspólny kuchenny czas jest dla nas bardzo ważny - nie tylko uczy dzieciaki samodzielności, kreatywności, odpowiedzialności, ale przede wszystkim pozwala na zacieśnianie naszych więzi. To zawsze jest fajna zabawa, dużo radości i śmiechu, czasem jeszcze więcej sprzątania, ale efekty - nie tylko kulinarne - niesamowite.
Polecam gorąco, sobotnie popołudnie to dobry czas, by spróbować coś wspólnie ugotować.