W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

W opresji depresji

W opresji depresji

Depresja - to słowo jest dzisiaj odmieniane przez wszystkie przypadki. Niektórzy psychiatrzy uważają, że około 30 procent naszego społeczeństwa to osoby, które w historii swego życia doświadczyły momentów depresyjnych. Osoby depresyjne  to często ludzie o niezwykłej wrażliwości, delikatni „ jak cienkie kartki tajemniczej księgi, z której tak wiele można wyczytać”. Niestety coraz większą grupę ludzi dotkniętych depresją stanowią dzisiaj młodzi ludzie. Niektórzy filozofowie nazywają dzisiejsze czasy „cywilizacją smutku” i trudno się z tą diagnozą nie zgodzić.

Co gorsze wydaje się, że w poszukiwania lekarstwa, skupiamy się na leczeniu skutków a nie przyczyn.

Jednym z najczęstszych źródeł  depresji jest przeżyta strata. Strata czyni ranę, pozostawia jakąś pustkę, której nie potrafimy zapełnić, pogłębia nasze poczucie samotności, odrzucenia, braku zrozumienia.

Straty są wpisane w nasze życie i ludzki rozwój, a skoro tak jest, to pojawia się automatycznie pytanie dlaczego tak bardzo w dzisiejszych czasach depresja nas atakuje.

Upadek życia rodzinnego

Rodzina jaka znamy, pamiętamy niekiedy definiujemy, to dzisiaj bardziej nasze oczekiwania niż rzeczywistość. A najwyższą cenę płacą za to dzieci.

Upadek rodziny to nie tylko rozwody, ale także nieobecność rodziców, brak uważności, intymności, dawanie poczucia bezpieczeństwa. Zamiast dotyku i czułości - nowy telefon. Zamiast wysłuchania i zrozumienia, cisza i brak reakcji, a czasem jedynie cała góra uwag i zastrzeżeń.

Tymczasem nasze życie, rozwój, to historia spotkania z drugim człowiekiem. Bo nasze emocje, tęsknota, poczucie szczęścia i bezpieczeństwa buduje się i rośnie w relacjach z innymi. Postrzegamy świat poprzez pryzmat wspólnoty w której jesteśmy. A tą pierwszą i podstawową jest rodzina. Bez niej, bez poczucia tożsamości, przynależności, posiadania tego symbolicznego miejsca na ziemi do którego możemy wracać, czujemy pustkę. Nic wiec dziwnego, że Polacy pytani o to co dla nich jest najważniejsze, zgodnie odpowiadają rodzina. Słowo wspólnota jest tutaj kluczem. Wspólnota może być prawdziwa, autentyczna albo tylko deklaratywna, pozorna. Warto nią zabiegać i się o nią troszczyć. Drugi człowiek w którego przestrzeni żyjemy, definiuje nas i nasze szczęście. 

Ponieważ mamy kryzys życia rodzinnego , dotyka nas zjawisko swoistej bezdomności, nie ma domu do którego możemy wrócić i to nie z powodu śmierci rodziców. Tymczasem radzenie sobie z depresją, melancholią, bez drugiego człowieka, jego obecności, wsparcia to często wyzwanie ponad miarę. 

Z drugiej strony z pewnością  nie pomaga młodym ludziom rozpieszczanie i nadopiekuńczość. Budowanie iluzji życia, w którym wszystko się dostaje, na wszystko zasługuje, w którym nie ponosi się strat- to fundowanie przyszłemu młodemu człowiekowi gigantycznego rozczarowania i kłopotów w przyszłości. Bez budowanie kodu odporności radzenia sobie z porażkami, trudno się dziwić, że w dorosłym życiu drobne niepowodzenia urastają do rangi katastrofy.

I wreszcie inny powód to życie w kategorii „ muszę” powinienem, nie mogę odpuścić. I tak od najmłodszych lat „mały Janek” zasuwa na wszystkie możliwe lekcje, treningi, i rośnie w presji oczekiwań często bardzo wygórowanych. Co gorsze nie wie jak powiedzieć swoim rodzicom, że nie daje rady, nie chce, nie potrafi. Zaczynają się drobne kłamstwa, ucieczki, szukanie alternatyw, albo zamykanie w sobie i w końcu krzyk rozpaczy.

Ta bańka musi kiedyś pęknąć, i mam poważne obawy że to się właśnie dzieje. To dlatego dzieci masowo lądują w gabinetach terapeutów, szpitale psychiatryczne dla dzieci pękają w szwach, zaś po wkroczeniu w dorosłość młodzi są coraz mniej samodzielni i zagubieni. Depresji sprzyja samotność, brak wsparcia, i wywierana cały czas presja. A to dzisiaj nasz chleb powszedni.

Zamiast księdza terapeuta to rzeczywistość naszych czasów. Zamiast domu żłobek, zamiast, zamiast, zamiast …… to mantra na wszystko. 

Zamiast dzieci – pies.

 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart