W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

O Kaszubie, co bił Szweda i uczynił z Białej miasto

O Kaszubie,  co bił Szweda  i uczynił z Białej miasto

Jakub Zygmunt Rybiński był Kaszubem z krwi i kości. Urodził się w Rybnej koło Wejherowa w ówczesnym województwie pomorskim i zgodnie z rodzinną tradycją poświęcił się karierze politycznej i wojskowej. W 1697 roku został posłem na sejm elekcyjny, na którym królem Polski został książę Saksonii, August II, zwany Mocnym. I to właśnie z nim Rybiński związał swoją karierę, zarówno tę na salonach jak i tę na polach bitew. 

W wojnie domowej 1704-1706 walczył oczywiście po stronie swojego patrona Augusta II, a przeciw Stanisławowi Leszczyńskiemu. Ostateczna klęska Szwedów oraz ucieczka wspieranego przez nich Leszczyńskiego i jego stronników, umożliwiły powrót na tron Sasa. Rybiński oczywiście uczestniczył w Walnej Radzie Warszawskiej która powrót króla zatwierdziła, co otworzyło drzwi kariery przed Rybińskim. To z poręki Augusta II został generałem-lejtnantem i dowódcą saskiej dywizji, by potem otrzymać godność generała kawalerii narodowej a w końcu także generała artylerii koronnej.W „cywilu” Rybiński był wojewodą chełmińskim, Łowczym Wielkim Koronnym, marszałkiem Trybunału Głównego Koronnego. Nagrodami za wierność były nie tylko tytuły, ale i stanowiska związane z konkretnymi dochodami. Prócz rodzinnych włości na Kaszubach Rybiński czerpał dochody także z powierzonych mu zarządów starostw: wiślickiego, kowalewskiego, śniatyńskiego i lipnickiego.

I właśnie tutaj zbiegają się losy pochodzącego z Kaszub generała i naszego miasta. Bo starostwo lipnickie to po prostu nasz swojski Lipnik wraz z przyległościami, do których zaliczała się także, wydzielona ponad 100 lat wcześniej z Lipnika, osada Biała.

W 1722 roku Biała znajduje się na skraju upadku. Wielu bialan jest zadłużonych, rzemieślnikom zagląda w oczy widmo bankructwa a gmina bialska próbuje pozbyć się zadłużonych nieruchomości. Lipnickie starostwo jest zaniepokojone, bo miejscowość zamiast przynosić dochód, sprawia same kłopoty.

I wtedy, cały na biało, wkracza nasz generał. Za takie zasługi, jakie poniósł dla króla, należą mu się wyjątkowe względy. By ratować powierzone mu starostwo (i przy okazji – własną kieszeń) wyprosił u króla Augusta II nadanie tej drewnianej osadzie praw miejskich, co stało się ostatecznie 9 stycznia 1723 roku. Na mocy przywileju król postanowił Białą wynieść do rzędu miasta, zabudować, nadać temuż miastu prawo niemieckie zwane magdeburskim i wszystkie inne przywileje, swobody i ulgi.

W ten sposób lojalność wobec króla i odwaga w biciu Szwedów zaowocowała rozwojem Białej i na zawsze już związała pochodzącego z Kaszub generała z naszym miastem. Sam Rybiński zmarł niespełna trzy lata później, po drodze jeszcze „wsławiając się” pogromem protestantów w Toruniu.  

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart