W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Miałeś chamie złoty róg

Miałeś chamie złoty róg

Za miesiąc wybory. Polska stała się jednym wielkim polem bitwy, bitwy plemion  coraz bardziej sobie wrogich. To krajobraz jakiego wielu z nas nie chciałoby oglądać a już tym bardziej w nim uczestniczyć. Retoryka plemienno-wojenna dotyka granic absurdu. 

W tej dramatycznej “grze o tron” prym wiodą dwa plemiona - przewodzą im Ryży z Gdańska i Dziad z Żoliborza. Obaj wodzowie jednakowo znienawidzeni przez swoich przeciwników.

 Banda Ryżego to sługusy Niemców, finansowani przez Sorosa a jej wódz już dawno Polskę sprzedał i potulnie wykonuje polecenia żelaznej Angeli. Zdrajca, Niemiec wróg Prawdziwych Polaków, przyjaciel Putina 

Dziad z Żoliborza też nie ma łatwo.

Jest wrogiem kobiet, zidiociałym starcem, odrażającym typem odpowiedzialnym za wojnę polsko- polską. Otoczony kotami patrzy z okien swojej twierdzy na Żoliborzu na protestującą hołotę, tych co stoją tam gdzie kiedyś stało ZOMO i wysłuchuje całymi dniami kolejnych okrzyków nienawidzącego go tłumu, który zresztą bez żadnych zahamowań życzy mu śmierci i wszystkiego co najgorsze. 

W tle na drugim i trzecim froncie z lewej i prawej flanki próbują zaznaczyć swoje miejsce mniejsze plemiona, a ich wodzowie dwoją się i troją, żeby utrzymać się na powierzchni.

To Polska jakiej nie chce, nie akceptuje,na którą się nie godzę.

Nie dam się wciągnąć do tej wojny plemion.

Mówi się, że wybory to święto demokracji. Mnie święto kojarzy się z czymś radosnym, dobrym - czasem celebrowania tego co ludzie mają do zaoferowania najlepszego.

 Trudno nam Polakom będzie cokolwiek świętować, kiedy poziom nienawiści, hejtu, szczucia jednych przeciw drugim z każdym dniem przybiera na sile i nie zniknie po wyborach jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Do tej wojny nie przystępuje, i udziału w niej nie wezmę. W każdym z walczących plemion mam przyjaciół, znajomych, których lubię, szanuję i różnice w postrzeganiu świata, koncepcji politycznych i społecznych mi nie przeszkadzają, a tym bardziej nie upoważniają do toczenia wojny na śmierć i życie.

Mimo odległego już czasu doskonale pamiętam to co działo się po wyborach 4 czerwca 1989. Ile było radości, nadziei, euforii, że wreszcie jesteśmy wolni, że teraz w końcu urządzimy się w tej Polsce po swojemu i naprawimy co nam Ruscy zepsuli.

No i “naprawiamy”, i to tak skutecznie, że płakać się chce. 

Co musi się wydarzyć, żebyśmy się znów opamiętali? Ilu młodych ludzi musi jeszcze wyjechać, ile dramatów musi się zadziać? 

Nie dam się wciągnąć do tej wojny plemion.

A wszystkim tym, którzy w tej wojnie biorą czynny udział, którzy uśmiechają się z plakatów, bilbordów, mili, sympatyczni, przyjaźni życzę opamiętania i zdrowego rozsądku. 

Niestety są granice, po przekroczeniu których będzie trudno zawrócić.

I oby “ miałeś chamie złoty róg” nie nabrało nowego dramatycznego podsumowanie tej beznadziejnej plemiennej wojny, która nas zżera i niszczy.

P.S

A na wybory oczywiście pójdę.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart