Koniec roku to czas podsumowań. Sporo osób w ostatnich dniach grudnia robi rachunek sumienia. Analizuje, co dobre, a co złe. A gdyby tak wspólnie spróbować podsumować rok 2023? Jako kibic, zawodnik, działacz czy lokalny polityk, co byś wybrał?
Bielsko-Biała to miasto, w którym kibic nie może narzekać na nudę. Jeśli wieje nią na boisku czy parkiecie, to zawsze "coś" dzieje się poza arenami zmagań. Ostatnio widziałem na profilu BKS-u "Stal" Bielsko-Biała akcję, w której społeczność tego klubu - przy okazji świąt - wspiera swojego kolegę. Jacek to kibic, który jest po dwóch udarach. Opiekuje się nim 70-letnia mama. I potrzebuje pomocy. Tę postanowili zorganizować towarzysze z trybun. Powstała nawet internetowa zbiórka, w której można go wspomóc. Zostawię link: https://zrzutka.pl/tft99c.
Dlaczego piszę o tej akcji przy okazji końca roku i "jakiegoś tam" podsumowania? Bo właśnie tego typu akcje są kwintesencją sportu. Sport bowiem ma nieść wartości głębsze niż tylko wynik z boiska, liczba kibiców na trybunach, polityka albo zyski z dnia meczowego. Sport ma łączyć. I w tym przypadku to robi.
Są też inne przykłady pozytywne. Tegoroczne, rzecz jasna. Sporo mówi się o komercjalizacji sportu. O tych zyskach finansowych właśnie. O tym, że dziś piłkarze są skłonni zrzec się tożsamości czy wartości dla paru milionów baniek więcej. I faktycznie wielu takich graczy jest. Pewnie, z jednej strony każdy z nich musi zarobić na siebie i następne pokolenia. Ale z drugiej strony, czy w futbolu nie ma aż tak dużych pieniędzy, by gracz pierwszoligowego zespołu z Anglii, Włoch, Niemiec czy Hiszpani nie mógł godnie żyć? A przy mądrym inwestowaniu zarobionych pieniędzy, nie zapewnił godnej przyszłości swoim pociechom?
Piszę o tym dlatego, że w sierpniu tego roku mieliśmy, ku podłechtaniu swojego narodowego ja, przykład nad wyraz szlachetny. Dla mnie osobiście, wydarzenie, które poza boiskowymi rozstrzygnięciami jest numerem jeden. Oto Piotr Zieliński odmówił bajecznego kontraktu przedstawicielom z Arabii Saudyjskiej. Został w Neapolu, mieście, które dało mu wiele. I któremu on dał wiele – przecież wywalczył dlań trzecie w historii mistrzostwo Włoch. Pieniądze go nie skusiły i nie zmieniły. Pisały o tym światowe agencje, a kibice, z różnych stron globu, podziwiali tę postawę. Jeśli dodamy do tego fakt, że rodzice Piotra i on sam wspierają dzieci, tworząc im rodziny i domy dziecka, to… jak tu nie wierzyć w to, że świat romantycznego sportu jeszcze się nie skończył. Że nie wszystko da się kupić.
Sportowym objawieniem roku są dla mnie, w wydaniu lokalnym, siatkarki BKS BOSTIK ZGO i piłkarze – ci trawiaści – z Rekordu Bielsko-Biała. I u nich też zauważam pewne wartości, które może nieść sport. Cierpliwość. Oba zespoły mozolnie, od lat odbudowują lub budują swoją pozycję. Siatkarki zliczyły świetną premierową rundę sezonu 2023/2024. Serię najlepszą od lat! Rekord szturmuje II ligę. Wszystko to dzięki cierpliwości i konsekwencji w działaniu.
Wiarę pokazali na trybunach w Podbeskidziu. Kibice, mimo fatalnych wyników sportowych, zaliczyli najlepszą frekwencję od sześciu lat. Mimo porażek, a teraz zmian wewnątrz klubu, nadal stoją za nim murem. Bo wierzą, że z kryzysu można wyjść. Nadzieję stworzyli koszykarze Basket Hills. Wynikami, pozycją w tabeli rozpalili serca swoich sympatyków. Pierwsza liga w Bielsku-Białej? Czemu nie!
Sport to nie tylko wygrane, remisy czy przegrane na boisku. To coś więcej. I o tym pamiętajmy.