W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
HistoriaBB

Jak Fałat wybrał Bystrą

Jak Fałat wybrał Bystrą

Julian Fałat bez wątpienia należał do grona najwybitniejszych artystów związanych z ziemią bielską. Jak to się stało, że ten nadworny malarz niemieckiego cesarza, a potem rektor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, za swoje miejsce na ziemi wybrał wioskę Bystra leżącą obok Bielska?

Julian Fałat urodził się w 1853 roku we wsi Tuligłowy niedaleko Lwowa. Choć jego ojciec był organistą, on zamiast muzyki od małego wolał rysować. I bez dwóch zdań miał do tego smykałkę. Jednak droga na malarski Parnas młodego Juliana Fałata była ciernista i wyboista, gdyż czas nauki w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie był dla niego jednocześnie okresem, w którym głód i bieda często zaglądały mu w oczy. Ale jednocześnie na jego przykładzie można śmiało powiedzieć, że czasami braki w portfelu wychodzą człowiekowi na dobre. Bo kiedy okazało się, że farby olejne są dla niego stanowczo zbyt drogie, postanowił tworzyć przy pomocy tańszych farb wodnych. Wymuszony przez biedę wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż z czasem Julian Fałat został prawdziwym mistrzem akwareli.

Ukończenie krakowskiej szkoły nie było dla niego otwarciem drzwi do wielkiej artystycznej kariery. Uzdolniony malarsko chłopiec spod Lwowa najpierw zarabiał na chleb jako rysownik przy wykopaliskach archeologicznych na Ukrainie, a następnie jako pracownik w firmie architektonicznej w dalekiej Odessie. Potem chciał studiować w Szwajcarii i Niemczech ale z braku gotówki musiał studia przerwać. Żeby na nie zarobić zatrudnił się jako technik przy budowie kolei. Odwiedził Rzym, Hiszpanię, Warszawę, nawet ruszył w podróż dookoła świata. Przełomem w jego życiu stało się poznanie niemieckiego następcy tronu. Ten nie tylko polubił Fałata, ale także docenił jego malarski talent. I zatrudnił go na swoim dworze. Kiedy został cesarzem Wilhelmem II, Julian Fałat stał się nadwornym cesarskim malarzem. Ponieważ cesarz uwielbiał polować, więc polski artysta malował dla niego wspaniałe sceny myśliwskie oraz niezrównane zimowe krajobrazy. Julian Fałat nie tylko godnie wówczas zarabiał ale także stał się osobą znaną na cesarskim dworze w Berlinie i w artystycznym świecie, bo zdobywał medale na licznych wystawach. Mimo to w 1895 roku skończył swoją przygodę z cesarskim dworem i wrócił do Krakowa. Dlaczego? Bo tam czekała na niego - zwolniona przez Jana Matejkę - prestiżowa funkcja dyrektora Szkoły Sztuk Pięknych. Fałat szkołę zreformował między innymi wprowadzając do niej katedrę pejzażu. Dzięki jego staraniom szkoła otrzymała też status wyższej uczelni i wróciła do nazwy Akademia Sztuk Pięknych (utraconej w ramach represji po powstaniu listopadowym), a on został jej rektorem.

Na ślubnym kobiercu Julian Fałat stanął dość późno, bo w wieku 47 lat. Wybranką jego serca była włoska arystokratka Maria Luiza Comello de Stuckenfeld - kobieta piękna i dużo młodsza od męża. Ponieważ była przyzwyczajona do luksusów i lubiła szastać pieniędzmi, więc Julian Fałat zaczął miewać finansowe kłopoty.

A jak to się stało, że tak znana w artystycznym światku persona zainteresowała się małą wsią Bystra niedaleko Bielska? Fałat poznał ją w 1902 roku, kiedy przybył pod Beskidy dla podratowania zdrowia. Trzy lata później miała miejsce jego kolejna lecznicza wizyta w Bystrej. I wtedy to doszedł do wniosku, że warto mieć tam coś swojego, gdzie zawsze można przyjechać, a może i zamieszkać. Jednym argumentem za takim pomysłem były kwestie zdrowotne, drugim - piękne krajobrazy. Ostatecznie do zainwestowania w Bystrej namówił go znajomy ziemianin z Osieka pod Oświęcimiem, dzięki któremu w 1909 roku kupił w tej wiosce działkę z małą willą i kawałkiem lasu. Willę Fałat przebudował i w 1910 roku w niej zamieszkał. Tym samym pożegnał się z Krakowem gdzie zrezygnował z kierowania Akademią Sztuk Pięknych. To ostatnie zrobił bez większego żalu, bo miał już dość zajadłych ataków jakie kierowano w jego stronę pod Wawelem. W Bystrej, niedaleko swego domu, zbudował z modrzewia artystyczną pracownię, którą nazywano "pustelnią Fałata". Gościły w niej takie malarskie sławy jak Wojciech Kossak czy Jacek Malczewski. Willę artysty w Bystrej często odwiedzał też jego przyjaciel, pisarz Kornel Makuszyński. W czasie I wojny światowej Julian Fałat odwiedzał z kolei obozy legionistów Piłsudskiego, gdzie portretował oficerów i zwykłych żołnierzy. A kiedy w 1919 roku Śląsk Cieszyński zaatakowali Czesi, malarz z Bystrej zgłosił się na ochotnika do wojska, aby bronić Ojczyzny. Służył w sztabie 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Potem na trzy lata przeniósł się do Torunia, gdzie kupił dom, który stał się mekką życia kulturalnego tego miasta. Założył też Konfraternię Artystów, której celem było popieranie i krzewienie sztuki na Pomorzu. Po śmierci syna Lucjana, który odziedziczył po ojcu malarski talent, Fałat bardzo odczuł tę stratę i swój toruński dom przekazał Pomorskiemu Towarzystwu Opieki nad Dziećmi. Spróbował też swoich sił w administracji państwowej - został dyrektorem Departamentu Sztuki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Szybko okazało się jednak, że to praca nie dla artysty. Fałat wrócił więc do Bystrej, gdzie zmarł w 1929 roku.

W 1935 roku modrzewiowa "pustelnia Fałata" spłonęła. A willą artysty zajmował się jego syn Kazimierz, który wynajmował pokoje letnikom bądź udostępniał Towarzystwu Przyjaciół Bystrej Śląskiej. Obecnie funkcjonuje tam Fałatówka czyli oddział Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej, poświęcony temu wybitnemu artyście.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart