W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Jagodzianki lasem pachnące

Jagodzianki lasem pachnące

Lato bez jagodzianek? Absolutnie niemożliwe! Nie wyobrażam sobie wakacyjnych dni bez aromatycznych, wypełnionych po brzegi jagodami, rozpływających się w ustach drożdżowych bułeczek

To po prostu numer jeden na mojej liście letnich wypieków.  Oczywiście najlepiej smakują te z zebranymi przez siebie jagódkami, pachnące lasem, wakacjami i wolnością. Smaczne jagodzianki znajdziecie właściwie w każdej szanującej się cukierni, i za każdym razem będą inaczej smakować. Najlepsze jest to, że już coraz rzadziej natkniecie się na drożdżową bułę wątpliwej jakości, wypełnioną jagodowym dżemem.

Historia jagodzianek sięga XVIII wieku, kiedy to w okolicach Augustowa zaczęto wypiekać drożdżowe bułeczki z jagodami. Na wschodnim Mazowszu pojawiły się w połowie XX wieku a ich wypiek związany był z odpustami organizowanymi w parafiach. Zapraszano na nie krewnych i znajomych z innych parafii a na drogę wręczano drożdżówki z jagodami.

I jedne i drugie zostały wpisane na Listę produktów tradycyjnych, przygotowaną przez Ministerstwo Rolnictwa. Oprócz augustowskiej jagodzianki i bułki drożdżowej jagodzianki z Mazowsza, na wyżej wspomnianej liście znajduje się również olsztyniacka jagodzianka (te uwielbiam pasjami i polecam - jak tylko będziecie w okolicach Olsztynka, warto spróbować) oraz jagodzianka z Podkarpacia. Różnią się one wielkością, ilością nadzienia, kształtem i posypką. Ta augustowska waży 65-70 gramów, jest podłużna i posypana kruszonką. Drożdżówka z Mazowsza waży 150-200 gramów, nie ma kruszonki i jest okrągła, olsztynecka jest prostokątna z kruszonką a ta z Podkarpacia przed pieczeniem posypywana jest cukrem.

 Mam wrażenie, że jagodzianki przeżywają obecnie renesans a cukiernicy rozpieszczają nasze kubki smakowe niebiańskimi wypiekami. Na ziemię jednak bardzo często sprowadza nas cena tych rarytasów - koszt jednej waha się między 12 zł a 30 zł. 

Jeśli więc cena jagodzianek w lokalnej cukierni was odstrasza- polecam wybrać się na spacer do lasu, nazbierać jagód i upiec najlepsze jagodzianki pod słońcem.

Na około 20 jagodzianek ( jak szaleć to szaleć) potrzebujecie:

– 600 g mąki pszennej

– 50 g drożdży
– 300 ml mleka
– 120 g masła
– 6 żółtek (białka zostawić do posmarowania bułeczek)
– 150 g drobnego cukru
– 500 g jagód z lasu ( a nawet więcej - ja lubię napchać ich duuużo)

Kruszonka (z kruszonką są najlepsze):

– 80 g drobnego cukru + ewentualnie cukier waniliowy
– 80 g mąki pszennej
– 30-40 g masła

150 ml mleka lekko podgrzewamy, dodajemy pokruszone drożdże i łyżeczkę cukru, mieszamy aż drożdże się rozpuszczą, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż podwoją swoją objętość.

Masło topimy i studzimy. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy pozostałe mleko, roztopione masło, zaczyn z drożdżami i żółtka i cukier. Wyrabiamy ciasto przez 8-10 minut, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 1,5 godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie lekko wyrabiamy, wykładamy na posypaną mąką stolnicę i kroimy na około 20 równych kawałków.

Każdy kawałek rozpłaszczamy w rękach na okrągły placek, na środek kładziemy dwie - trzy łyżki jagód (ilość zależy od wielkości kawałka ciasta) i sklejamy, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia klejeniem do dołu, zostawiając między bułeczkami ok. 2 cm luzu, ponieważ urosną podczas pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 20 minut.

Z cukru, masła i mąki zagniatamy kruszonkę. Wyrośnięte bułeczki smarujemy białkiem, posypujemy kruszonką (z kruszonką postępujemy jak z jagodami – im więcej, tym lepiej). Pieczemy  w 180 stopniach, bez termoobiegu przez kilkanaście minut, aż bułeczki zrobią się lekko złociste.

Smacznego!

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart