W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Przy świątecznym stole tylko o sporcie! Ryzyko kłótni mniejsze…

Przy świątecznym stole tylko o sporcie! Ryzyko kłótni mniejsze…

Święta Bożego Narodzenia to czas, który ma w sobie coś magicznego. Choć zwykle kojarzy się z rodziną, choinką, prezentami i kolędą, to kibice też dostrzegą w nim coś szczególnego. Oto sport – codzienna pasja milionów – nagle schodzi na drugi plan. Przynajmniej w teorii…

Kibicowskie serca biją w rytm rozgrywek ukochanych drużyn, albo poczynań ulubionych zawodników. Późną jesienią i zimą, w mroźne wieczory – ostatnio coraz rzadsze – fan sportu zasiada przed telewizorem i śledzi kolejne minuty rywalizacji. Tak mijają dni. Tygodnie. I nagle przychodzi druga połowa grudnia. Sportowcy wracają do rodzin. Mają chwilę dla siebie i bliskich. A kibic? Kibic nawet przy świątecznym stole potrafi gaworzyć o ostatnim obejrzanym meczu, nieudanych podaniach i strzałach, zwolnieniach trenerów czy aktualnej dyspozycji poszczególnych sportowców. Ilu z Was, siedząc z rodziną lub znajomymi, nawet w czasie świąt dyskutuje na podobne tematy? Pewnie niejeden…

Wychodzi więc na to, że kibic okresu odetchnienia nie ma. Zawsze znajdzie sobie coś lub kogoś do „przeanalizowania”. Oby tylko w trakcie tych rozmów ość nie podeszła zbyt głęboko! Bo wiem, nawet po sobie, ile emocji potrafią wywołać. Z drugiej jednak strony, te dysputy kibicowskie są o stokroć przyjemniejsze i pokojowe, niż dyskusje o polityce. Nie generują tak skrajnych emocji. I podziałów. Z doświadczenia wiem, że częściej więcej ludzi obraża się na siebie, bo stoją po dwóch stronach politycznej barykady, niż, na przykład, mają inne zdanie na temat obecnej sytuacji Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Albo aktualnej formy Kamila Stocha. Ci od sportu szybciej się dogadają. Ci od polityki… wydaje mi się, że mogą mieć duży problem. Lepiej więc debatujcie przy świątecznym stole o piłce, koszykówce, narciarstwie alpejskim i Bóg wie czym jeszcze związanym z arenami sportowej rywalizacji, a nie o polityce. Bo wymiernie, i na sport i politykę, rozmowy te naprawdę nie mają żadnego wpływu. Za to w tym politycznym przypadku niemiłosiernie wzrasta ryzyko konfliktu. To, że wujek z wujkiem wezmą na tapet, przy szopce i choince, Tuska i Kaczyńskiego, powyciągają usłyszane brudy, nazwą się od „lewaków” i „prawaków”, nie oznacza, że jutro obudzą się w nowej, sobie wymarzonej rzeczywistości. Za to przez kolejne kilka tygodni będą mijać się na ulicach, jakby się nie znali. Lepiej niech wujkowie porozmawiają o Adamie Małyszu, Formule 1, gimnastyce artystycznej albo biegach narciarskich…

I na koniec. od siebie, życzenia.

Niech te ostatnie dni grudnia będą pełne radości, nie tylko na boiskach i halach sportowych, ale przede wszystkim w waszych domach. Niech każde spotkanie z bliskimi przypomina najpiękniejszy piłkarski mecz, pełen emocji, radości i wzruszeń. Bądźcie ze sobą razem, na dobre i na złe. Kochajcie się tak, jak najwierniejsi fani kochają swoje drużyny – bezwarunkowo. Wesołych świąt, drodzy kibice i pasjonaci sportu! Spotkajmy się na bielskich (i nie tylko) trybunach, pełni energii i gotowi na kolejne sportowe przygody. I dyskusje, które są nieodłącznym elementem życia sportowych fanatyków.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart