W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Bielskie kobiety są gorsze

Bielskie kobiety są gorsze

W teatrze, przy kieliszku popremierowego wina wciągnąłem się w rozmowę z wiceprezydentką Słupska. Tłumaczyła, że pani prezydentka nie mogła przyjść na premierę, ale zapewne przyjdzie zobaczyć sztukę w innym terminie (co też uczyniła).

– Macie prezydentkę i wiceprezydentkę? - zdziwiłem się nieśmiało.

– I skarbniczkę – uśmiechnęła się. - I przewodniczącą rady miasta.

– Trzy kobiety w zarządzie miasta? - starałem się grzecznie pohamować zdumienie, ale nie umiałem.

– Powiem panu więcej. Częścią spółek miejskich też zarządzają kobiety. Mieszkalnictwo, śmieci...

Zamilkłem. Każde słowo mogło mnie zdradzić. Zdumienie narastało w środku i zapowietrzało. Jeszcze chwila, a zacznę puszczać nosem kolorowe bańki – myślałem w panice.

– Po prostu wybieramy według kompetencji – uśmiechnęła się. – A jak jest u was, w Bielsku-Białej?

Hm... Zdumienie przeszło w zamyślenie. My chyba też wybieramy według kompetencji, no bo jak inaczej? Próbowałem sobie wyobrazić, jak moglibyśmy w inny sposób obsadzać stanowiska w zarządzie miasta i w spółkach inaczej niż według kompetencji i nie umiałem. No oczywiście! - przypomniałem sobie. – Decydują jeszcze układy partyjne, ale hm... partie też chyba umieszczają na listach i obsadzają stanowiska według kompetencji. No bo, kurczę, według czego? Przecież nie według siły mięśni. Nie robią chyba zawodów w podnoszeniu ciężarów, żeby spośród spoconych zwycięzców wybrać osoby mające zarządzać. No chyba taka rzeczy nie umknęłaby uwadze wolnych mediów lokalnych. Już byśmy gdzieś obejrzeli jakiś fotoreportaż z siłowni, gdzie toczą się zmagania o urząd skarbnika miasta, prezesa od wodociągów itp., no i te najważniejsze, z maksymalnie obciążoną sztangą, na urząd prezydencki.

Wniosek jest jeden. Prosty i pewny. Kobiety w Bielsku-Białej nie są tak kompetentne. Nie mamy w całym mieście ani jednej kobiety spełniającej wymogi, które pozwalałyby jej brać udział w zarządzaniu miastem. Wstyd powiedzieć, ale nasze panie po prostu są pod tym względem słabe. Widać, klimat górski nie sprzyja ich organizmom, w przeciwieństwie do nadmorskiego.

Stary Platon w swoim ostatnim wielkim dziele pt. „Prawa” zaskakująco ostro gromi Ateńczyków, iż społeczeństwo, w którym rządzą sami mężczyźni, jest jak człowiek, który unieruchamia sobie jedną rękę, jedną nogę, zatyka jedno ucho, oko i dziurkę od nosa, i funkcjonuje swobodnie tylko połową ciała. Próbował zawstydzić rodaków, uderzając w czuły punkt, że to barbarzyńskie. Że tak postępują barbarzyńcy i dlatego przegrywają. Bogowie po równo rozdali talenty, nie patrząc na płeć – twierdził ojciec filozofii. W miarę upływu dzieła, wracał do tematu ostrzej. Co wy robicie?! – napominał. – Okaleczacie nas, odcinając połowę społeczeństwa od urzędów! Jesteście jak ci obłąkani, którzy okaleczają swoje ciała!

Napisał i umarł. A niedługo później cała wspaniałość Aten raz na zawsze poszła w proch i pył.

Co innego portal Lubbie.pl. Tu nikt niczego nie ukrywa. Jest oczywiste, że to organ męski należący do dojrzałych panów. I jak na męski klub przystało, dziewczęta zajmują się kulinariami. No dobrze, no, gościnnie ze dwa wyjątki były, komu to przeszkadza. Nie mam nic przeciwko istnieniu takich męskich enklaw, jeżeli sprawa jest przejrzysta. O ile miasto należy do wszystkich jego mieszkanek i mieszkańców, więc jego władze muszą być jakoś reprezentatywne, to taki portal ma pełne prawo być sobie ostoją żubra. Jest to jakiś konkretny punkt widzenia i spojrzenia na sprawy świata. I ja też mogę sobie tu przyjść i zaryczeć.

fot. Krzysztof Morcinek

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart