Rada Osiedla Wapienica nie rezygnuje z walki o rozwój terenów rekreacyjnych w swojej dzielnicy. Po raz kolejny wystosowała w tej sprawie pismo do prezydenta miasta, tym razem wnioskując o przygotowanie i realizację kompleksowego planu zagospodarowania terenów rekreacyjnych. Dotychczasowe próby zainteresowania tematem władz miasta podsumować można stwierdzeniem "nie da się".
Z terenów rekreacyjnych w Wapienicy korzystają nie tylko mieszkańcy dzielnicy, ale wszyscy bielszczanie. Rada Osiedla tej dzielnicy chce, aby miasto stworzyło plan rozwoju terenów rekreacyjnych obejmujący plażę miejską przy rzece Wapienicy, znajdujące się w jej pobliżu tereny tzw. Manhattanu oraz Dolinę Luizy. To już kolejna próba zainteresowania tematem władz miasta. O właściwe zagospodarowane zaniedbanych terenów w Wapienicy wielokrotnie apelowała zarówno Rada Osiedla jak i radni. Z lektury urzędniczych pism wynika jeden, mało optymistyczny wniosek: „nie da się”.
O co walczą mieszkańcy Wapienicy? Chcieliby przede wszystkim zagospodarowania plaży w rejonie ulicy Leśników i Biwakowej. To teren, gdzie od wielu lat wypoczywają w letnie, gorące dni. Rada Osiedla wnioskowała, aby zabudowano tutaj ławki i elementy małej architektury oraz ułatwiono zejście do rzeki poprzez budowę drabinek. Te ostatnie kiedyś już tutaj były, co pamiętają starsi mieszkańcy dzielnicy. Uległy jednak zniszczeniu i zamiast wyremontować, postanowiono je wiele lat temu zlikwidować. Teraz ani władze miasta ani Wody Polskie, które odpowiedzialne są za sam ciek wodny, nie zgadzają się na montaż drabinek, gdyż – ich zdaniem – mogłyby one stanowić zagrożenie dla osób z nich korzystających. Wody Polskie podkreślają także, że urządzenia takie mogłyby tworzyć zagrożenie wylania wód wezbraniowych na przyległe tereny. Wszystko wskazuje więc na to, że plaża pozostanie dzika. Trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby okoliczni mieszkańcy zaprzestali korzystania z tego miejsca.
Przedmiotem starań o lepsze zagospodarowanie jest także przylegający do plaży teren przy tzw. Manhattanie. Chodzi o teren rekreacyjny przy ul. Leśników 14, na którym znajduje się plac zabaw, jednak jego stan pozostawia wiele do życzenia. Kilka lat temu miał tutaj powstać pumptrack, dwukrotnie projekt jego budowy zwyciężał w głosowaniu mieszkańców Wapienicy w ramach budżetu obywatelskiego. Żaden z projektów nie został jednak zrealizowany. W pierwszym przypadku pumptrack nie powstał, gdyż realizacja projektu przekraczała kwoty zaplanowane na realizację zadania w budżecie obywatelskim.
Za drugim razem urzędnicy – już na etapie realizacji, mimo wcześniejszej pozytywnej weryfikacji projektu – uznali, że pumptrack koliduje z zaprojektowaną na tym terenie przyszłą ścieżką rowerową. – To po prostu niedopatrzenie, w momencie zgłoszenia wniosku istniał już zatwierdzony projekt budowy ścieżki w innym miejscu, poza terenem pumptracku – mówi Łukasz Bulowski, członek Rady Osiedla Wapienica, autor projektu budowy pumptracku. Niejako na otarcie łez, właśnie z funduszy budżetu obywatelskiego (projekt pierwotnie wyceniony był na 280 tys. zł), w 2021 roku na terenie Manhattanu wykonano oświetlenie, utwardzono teren oraz zamontowano nowe ławki i stojaki na rowery. Mieszkańcy chcieliby jednak więcej. Do urzędu wnioskują m.in. o wybudowanie strefy sanitarnej (są tutaj tylko tzw. „tojtoje”), wykonanie miejsca do grillowania, budowę niewielkiej sceny czy wykonanie kurtyny wodnej. Jak wynika z odpowiedzi zastępcy prezydenta Miasta Adama Ruśniaka na interpelację radnych Agnieszki Nowak i Piotra Kochowskiego, na realizację postulatów nie ma co liczyć, gdyż „sytuacja finansowa Miasta powoduje, że nie jest możliwe zaplanowanie realizacji tego typu inwestycji”.
Pumptrack to nie jedyna inwestycja, która nie została na tym terenie niezrealizowana. Dwa lata temu – zgodne z zapowiedziami urzędników – miała powstać wspomniana wyżej ścieżka rowerowa wzdłuż rzeki, która połączyłaby ulicę Leśników (tutaj istnieje ścieżka od centrum Wapienicy) z ulicą Tartaczną. Tym samym powstałaby atrakcyjna dla rowerzystów kilkukilometrowa pętla łącząca tereny pod Zaporą w Wapienicy z lotniskiem. Niestety, plany te nie zostały zrealizowane.
W piśmie z 1 sierpnia Rada Osiedla wspomina także o Dolinie Luizy. Przypomnijmy, że tak nazywany jest teren nad rzeką Wapienicą powyżej parkingu i kempingu, w kierunku zapory. Rada powraca do pomysłu sprzed kilku lat, aby na obszarze tym utworzyć ścieżkę edukacyjno-historyczną z tablicami przypominającymi o walorach przyrodniczych i historycznych tego miejsca. Projekt nie zyskał jednak wtedy przychylności urzędników.