W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlisko ludzi

Mieszkańcy górą! Słupki uniemożliwiały parkowanie tylko przez jeden dzień

Mieszkańcy górą! Słupki uniemożliwiały parkowanie tylko przez jeden dzień

Do niecodziennej sytuacji doszło w czwartek przy ul. Olszówka w Bielsku-Białej. Najpierw na poboczu wzdłuż fragmentu jezdni w stronę ul. Bystrzańskiej pojawiły się słupki powodujące ograniczenie liczby miejsc parkingowych. Następnie w piątkowe przedpołudnie, po interwencji mieszkańców i radnego Jerzego Bauera, słupki zostały zdemontowane.

W czwartek na poboczu fragmentu ulicy Olszówka pojawiły się słupki. Ich obecność spowodowała, że ilość miejsc parkingowych dla osób udających się do przychodni lub biblioteki (Książnica Beskidzka, filia Mikuszowice Śląskie) stała się skrajnie mała i kompletnie niewystarczająca. Słupki zostały umieszczone na granicy pobocza i jezdni, co spowodowało, że parkowanie wzdłuż jezdni stało się niemożliwe. Tymczasem sporo spośród osób zostawiających tam samochody to rodzice z dziećmi oraz osoby z niepełnosprawnościami.

Jak udało się ustalić portalowi luBBie.pl, na niecodzienną i zaskakującą sytuację szybko zareagowali mieszkańcy oraz pracownicy pobliskich placówek. Rozdzwoniły się telefony do miejskich instytucji. Zaalarmowany został także radny Jerzy Bauer, który był wówczas obecny na sesji Rady Miejskiej. Tam też podjął pierwsze działania w sprawie.

– Postanowiłem w trakcie sesji podjąć działania. Nie było pana prezydenta Klimaszewskiego, ale prezydent Kamiński wysłuchał moich uwag. Zaproponowałem, a wręcz żądałem, żeby te prace zostały przerwane i odpowiednio skonsultowane. Tym bardziej, że nikt nie rozmawiał na ten temat ani z Radą Osiedla ani z prowadzącymi ośrodek zdrowia czy bibliotekę. Interwencja skończyła się tym, że musiałem się upominać, żeby pan prezydent Kamiński chociaż jednym zdaniem odpowiedział. Dowiedziałem się, że wszystko jest zgodnie z projektem i nie ma się czego czepiać – mówi portalowi luBBie.pl radny Jerzy Bauer. Jak dodaje, swoich działań nie ograniczył jedynie do podniesienia tematu na sesji.

– Później rozmawiałem z jednym z dyrektorów MZD, który był na sesji. Naświetliłem mu wszystkie problemy. Pojechałem na miejsce, zobaczyłem jak to wygląda. Słupki zlikwidowały całkowicie możliwość postoju na poboczu – zauważa radny miejski dodając, że gdyby nie decyzja o szybkiej likwidacji słupków mogłoby dojść do protestu mieszkańców.

– Mieszkańcy jeszcze popołudniu do mnie dzwonili. Mówili nawet o pomysłach blokady ulicy. Natomiast moje wczorajsze działania najwidoczniej przyniosły skutek. Dzisiaj dowiedziałem się w MZD, że słupki są demontowane – podsumowuje Jerzy Bauer.

Fakt niespodziewanego postawienia słupków oraz ich równie szybkiej likwidacji opisała nam także pani Barbara Owczarz mieszkająca w okolicy.

– Już wcześniej były postawione miejscami biało-czerwone pachołki. I już wtedy nie było za bardzo gdzie się zatrzymać. A wczoraj zrobiła się akcja. Poinformowaliśmy radnego Bauera, który zaczął telefonować w tej sprawie do władz, do Wydziału Komunikacji. Dzwonili mieszkańcy, instytucje – mówi pani Barbara

– Gdyby nie likwidacja słupków, to byśmy nie mieli gdzie zaparkować pod przychodnią. Ale ich postawienie było nie w porządku. Parkowanie tam nikomu nie przeszkadzało – dodaje.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart