Nasz czytelnik nadesłał do redakcji zdjęcie, na którym widać jak wczoraj zaklejane były plakaty wyborcze Jarosława Klimaszewskiego. – Sytuacja jest co najmniej dziwna, przecież kampania się dopiero rozkręca – zauważa czytelnik.
Sprawdziliśmy co mogło być powodem likwidacji wyborczej reklamy urzędującego prezydenta Bielska-Białej. Na billboardzie zaklejanym na jednym z budynków w centrum Lipnika obok zdjęcia Jarosława Klimaszewskiego widnieje podobizna Pawła Pajora, kandydata do Rady Miejskiej z list Koalicji Obywatelskiej. I właśnie połączenie tych dwóch osób wydaje się kluczem do rozwiązania zagadki o powodach zaklejenia plakatu.
Jarosław Klimaszewski w kampanii wyborczej kreuje się na kandydata bezpartyjnego. W tym celu założył swój komitet wyborczy: KWW Jarosława Klimaszewskiego. Tymczasem Klimaszewski jest liderem Platformy Obywatelskiej nie tylko w Bielsku-Białej i powiecie bielskim, ale także wiceszefem struktur tej partii w województwie śląskim. Jego apolityczność jest więc fikcją. Prezydent angażuje się w różne działania partii. Stara się to jednak w kampanii wyborczej ukryć. Czyżby sztab wyborczy Klimaszewskiego zorientował się, że wspólny plakat wyborczy z kandydatem partii nie jest zgodny z wizerunkiem kreowanym w kampanii i nakazał jego likwidację?
Powód zaklejenia billboardu może być jednak inny, a konsekwencje większe niż tylko kreacja kandydata niezgodna z przyjętym przekazem kampanii wyborczej. Ordynacja wyborcza zakazuje bowiem w kampanii przekazywania środków i wartości niepieniężnych jednego komitetu na rzecz drugiego. Czy za takie działanie może być uznany wspólny plakat wyborczy i czy jest to naruszenie prawa? Tego nasza redakcja postara się dowiedzieć u komisarza wyborczego, który nadzoruje wybory w naszym regionie.