W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
WyBBory 2023

Wybbory 2023 (7): Likwidacja parytetów na listach wyborczych

Wybbory 2023 (7): Likwidacja parytetów na listach wyborczych

Dzisiejszy postulat Klubu Jagiellońskiego to likwidacja parytetów na listach wyborczych.  Poniżej prezentujemy jego uzasadnienie oraz opinię dwóch kandydatek z naszego regionu: Beaty Białowąs z PiS i Magdaleny Madzi z Lewicy. 

Przypomnijmy, w naszym przedwyborczym cyklu codziennie publikujemy jeden postulat wyborczy, opracowany przez Klub Jagielloński –  pozarządowy think tank finansowany ze środków prywatnych darczyńców, niezależny od jakiejkolwiek partii politycznej. Każdy postulat komentują kandydaci startujący do parlamentu z naszego okręgu wyborczego.

Likwidacja parytetów na listach wyborczych.

Uzasadnienie: Obowiązujący obecnie system kwotowy zakłada, iż na listach wyborczych do Sejmu oraz do rad gmin liczących ponad 20 tysięcy mieszkańców udział kandydatek i kandydatów nie może stanowić mniej niż 35%. Jest to przejaw inżynierii społecznej nadmiernie ograniczającej wolność podmiotów politycznych. Ponadto konsekwencje rozwiązania są odwrotne od zamierzonych, ponieważ de facto uprzedmiotawia, a nie upodmiotawia kobiety, jako że ich obecność na listach jest postrzegana przez pryzmat konieczności spełnienia wymogu parytetu, a nie realnych kompetencji, nawet jeśli takowe posiadają. Postulat zakłada ponadto diagnozę, iż w polskiej polityce kobiecie nie jest trudniej zrobić karierę polityczną niż mężczyźnie, a nierównowaga liczbowa na korzyść mężczyzn wynika nie z dyskryminacji kobiet, ale zjawisk kulturowych, które nie wymagają odgórnej ingerencji. O tym, dlaczego parytety są złym pomysłem, pisała na  portalu Klubu Jagiellońskiego Anna Szczerbata.

 

Opinie kandydatów

 

Beata Białowąs

samorządowiec, społecznik, manager, była dyrektora Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach oraz członek zarządu Województwa Śląskiego

Kandydatka PiS z miejsca 18, ostatniego

Wybór kandydatów do wszelkich funkcji, jak również do funkcji posła czy radnego powinien być dokonywany wyłącznie na podstawie ich kompetencji, doświadczenia i programu politycznego, a nie płci.
Tworzenie takich wymogów może prowadzić do sytuacji, w której osoby wybierane będą nie ze względu na swoje kwalifikacje, ale tylko ze względu na płeć, co jest niesprawiedliwe.
Parytet kobiet może ograniczać wolność wyboru wyborców, ponieważ może się okazać, że wyborcy nie będą mieli możliwości głosowania na swoich preferowanych kandydatów z powodu ograniczeń związanych z płcią.
Dążenie do równouprawnienia płci w polityce powinno opierać się na edukacji, świadomości społecznej i zmianach kulturowych, a nie na sztucznych restrykcjach na listach wyborczych.
Parytet może też prowadzić do postrzegania kobiet jako beneficjentek o uprzywilejowanych pozycji, co może mieć negatywne konsekwencje dla ich wizerunku.
Zamiast parytetu, lepszym rozwiązaniem jest promowanie działań, które zachęcają kobiety do aktywnego udziału w życiu politycznym, takie jak wsparcie finansowe, mentoring i dostęp do szkoleń.
W długotrwałej perspektywie równouprawnienie płci w polityce będzie bardziej efektywne i trwałe, jeśli będzie wynikało z postępujących zmian społecznych i świadomości obywateli, a nie narzuconych regulacji.

 

Magdalena Madzia

Bielszczanka, jedna z liderek inicjatywy Spot Spalarni w Wapienicy, członkini Zarządu Okręgu oraz Rady Krajowej Partii Razem, zawodowo zajmuje się prawem pracy i ubezpieczeń społecznych 

Kandydatka Lewicy z miejsca 2

 

Wprowadzenie mechanizmu kwotowego jest skutecznym rozwiązaniem prawnym walczącym z bezpośrednią dyskryminacją kobiet, które w wyniku zakorzenionych i nadal funkcjonujących w społeczeństwie stereotypów i uprzedzeń były przez lata pomijane w partycypacji społecznej. Mechanizm ten jest również odpowiedzią na dysproporcje powstałe w wyniku niedawnego, bo zaledwie 100 lat temu - nadania praw wyborczych kobietom.

Mimo tego wciąż przypisuje się nam określoną rolę społeczną bez względu na posiadane przez nas doświadczenie, kompetencje i umiejętności.

Przeprowadzone obecnie badania potwierdzają, że ponad połowa badanych uważa za słuszne i konieczne utrzymanie takiego rozwiązania, a ponadto widzielibyśmy wprowadzenie parytetu na listach. Obowiązek ustawowy ujmowania 35% kobiet na listach, przez mężczyzn tworzących te listy jest koniecznością i nie jest wystarczającym rozwiązaniem. Kobiety co prawda są już ujmowane na listach, ale na dalszych miejscach, które nie są biorące.

Mężczyźni wciąż przypisują kobiety do strefy prywatnej i próbują w ten sposób automatycznie określić ich aspiracje życiowe. Ujmowanie kobiet na listach na dalszych miejscach pomimo ich kompetencji i motywacji jest wyraźnym dowodem, że nie byłoby ich w ogóle, gdyby nie obowiązkowy mechanizm antydyskryminacyjny. Tam gdzie nie działa mechanizm kwotowy kobiety są rzadko rekomendowane do sprawowania prestiżowych funkcji władzy wykonawczej choć nie ma problemów ze znalezieniem kandydatek. 

Próby argumentowania o uprzedmiotowieniu kobiet przez obowiązkowe ujmowanie ich na listach to jedynie mizoginistyczne jęki części mężczyzn, którzy ostatnio coraz chętniej wypowiadają śmiałe kwestie, że kobiety "były częścią gospodarstwa domowego o statusie wyższym niż zwierzęta czy dobytek ruchomy, ale mimo wszystko nieuczestniczącym na równych prawach w procesach decyzyjnych i jest to układ zdrowy". 

To potwierdza zarówno słuszność utrzymania rozwiązań antydyskryminacyjnych jak i potrzebę ich wzmocnienia poprzez zwiększenie mechanizmu kwotowego do 50%,  parytetu czy suwaka na listach.

 

Partner akcji:

 

 

 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart