W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
RozmowaBB

W poszukiwaniu bacy. Rozmowa o inicjatywie utworzenia województwa podbeskidzkiego

W poszukiwaniu bacy. Rozmowa o inicjatywie utworzenia województwa podbeskidzkiego

O petycji w sprawie utworzenia województwa podbeskidzkiego oraz działaniach mających na celu przywrócenie Bielsku-Białej statusu miasta wojewódzkiego z autorem petycji, Bartłomiejem Tkaczem rozmawia Jarosław Zięba. 

 

– Jest Pan autorem petycji o utworzenie województwa podbeskidzkiego, którą poparła Rada Miejska Bielska-Białej. Skąd pomysł złożenia takiej petycji? W Bielsku-Białej często się o statusie miasta wojewódzkiego mówi, natomiast konkretnych działań dotąd nie było.

– Od kiedy mieszkam w Bielsku-Białej, a jest to już ładnych parę lat, wszędzie słyszę na temat tęsknoty za dawnym województwem bielskim. Dużo ludzi o tym mówi, ale jak to w życiu: każdy jest zajęty swoimi sprawami. Ja jestem prawnikiem i patrzę na ten temat z perspektywy zawodowej. Jestem osobą, która obsługuje i pracuje w samorządach terytorialnych i samorządzie zawodowym, więc całe to środowisko nie jest mi obce. Zawsze musi się znaleźć ktoś, kto coś zrobi jako pierwszy, inaczej nic się nie dzieje. Ja mam tego świadomość i stąd ta petycja. 

Patrzę na to z następującej perspektywy: po raz pierwszy, po 25 latach od reformy samorządowej w Polsce,  wprowadzenia  nowych 16 województw zamiast dotychczasowych 49 oraz wprowadzenia szczebla powiatowego, pojawił się prawdopodobnie jakikolwiek akt formalno-prawny (Uchwała Rady Miejskiej Bielska-Białej), który mówi, że trzeba się zastanowić i porozmawiać na temat reformy ustrojowej samorządu terytorialnego na poziomie wojewódzkim za czasów premiera Buzka. Czy wszystko się w tej reformie udało czy jednak coś się nie udało, coś trzeba poprawić.

Bielsko-Biała  jest akurat chyba w najszczęśliwszej sytuacji, bo jest dawnym miastem wojewódzkim, które z uwagi na  historyczne uwarunkowania gospodarcze i  pracowitość tutejszych ludzi nie odczuło aż tak mocno utraty statusu miasta wojewódzkiego.  Ale to nie znaczy, że gdyby to województwo nadal było, Bielsko-Biała i cały region nie mogłoby się rozwijać jeszcze  lepiej.

Oczywiście my  rozmawiamy o naszym regionie, ale nie możemy tracić z pola widzenia całej  Polski, która po reformie województw zaczęła przekształcać się w kierunku rozwoju wyłącznie metropolii, definiowanych jako miasta wojewódzkie. Pojawiła się  więc pewna ekstraliga, czyli miasta wojewódzkie, które mają odpowiednie zasoby pozwalające  kreować i ustalać strategie swojego rozwoju. Z tym wiązały się oczywiście pieniądze, które przez ostatnie lata – od 2004 roku – bardzo intensywnie napływały do Polski z Unii Europejskiej. Dzisiaj, po 20 latach w Unii, można stwierdzić, że Polska doszła do takiej sytuacji, w której nowoczesność i rozwój są synonimem metropolii, czyli miast wojewódzkich. Ale Polska nie składa się tylko z tych 16 miast wojewódzkich. Pojawia się więc pytanie czy taki był zamysł twórców tej reformy. Uważam, że nadszedł czas, aby zrobić pewne podsumowanie i rozpocząć konstruktywną dyskusję. Nie ukrywam, że  moja petycja ma charakter pewnego rodzaju troski o państwo, w kontekście rozwoju poszczególnych regionów Polski. Z jednej strony myślę o Bielsku-Białej i regionie, o tym jakie są tutaj deficyty i jak można by się lepiej rozwijać, z drugiej strony myślę też z perspektywy kraju i powtarzam to za każdym razem – świetny rozwój regionów to jest kwestia zasadnicza dla rozwoju Polski. 

– Skupmy się na sprawach lokalnych. Czy to nie jest tak, że ponowne utworzenie województwa to marzenie bielszczan, natomiast Cieszyn, Oświęcim czy Wadowice w ogóle nie są tym tematem zainteresowane?

– Gospodarz tego postępowania, czyli Rada Miejska Bielska-Biała i Prezydent Miasta powinni wykonywać kroki, do których się zobowiązały w zakresie uchwały podjętej na podstawie mojej petycji. Ma ona bardzo  mocny mandat, podjęta została jednogłośnie przez wszystkich radnych z każdej strony barykady politycznej wraz z poparciem prezydenta. Teraz w ślad za nią powinny się rozpocząć rozmowy z innymi samorządami, parlamentarzystami i wszelkimi innymi środowiskami w naszym regionie – społecznymi, gospodarczymi, kulturalnymi czy religijnymi . Jestem zwolennikiem  poglądu, że jeżeli się rozmawia to jest szansa, aby wypracować dobre rozwiązanie. Nie twierdzę, że województwo podbeskidzkie (bielskie) musi być kopią dawnego województwa, choć myślę, że każdy rozsądny włodarz gminy, miasta czy powiatu będzie to rozważał, jeżeli zobaczy, że może mieć korzystniejszą sytuację dla swoich mieszkańców. Jeśli projekt w postaci województwa czy innych zmian, na przykład dotyczących specjalnego programu rządowego dla dawnych miast wojewódzkich i regionu okazałby się korzystny, to miasta wraz z całym regionem  powinny być skłonne  poprzeć zmiany.

– Czy przez dwa miesiące od przyjęcia petycji zostały poczynione jakieś konkretne działania? 

– Zostały mi przekazane informacje podczas sesji Rady Miasta, że Miasto przygotowuje się, zgodnie z uchwałą , do wysłania do wszystkich okolicznych gmin i powiatów oraz do parlamentarzystów pisma w zakresie dotyczącym podjęcia rozmów dotyczących utworzenia województwa podbeskidzkiego.  

– Potrzebne są jednak nie pisma, a działania.

– Trzeba naprawdę ciężkiej pracy, do której potrzebujemy – nawiązując do naszego regionu i jednego z moich wywiadów udzielonych dla Dziennika Zachodniego – mądrego bacy. To musi być taka osoba (czy zespół  osób), która z każdym się dogada. Jak ten baca, który musi dogadać się z każdym właścicielem skrawka hali, żeby mógł na niej paść owce,  a zarazem ze wszystkimi, którzy mają owce, żeby mu je oddali. To jest fajne porównanie, bo ono pokazuje to skomplikowanie i tę indywidualność każdego właściciela owiec i każdego właściciela nawet najmniejszego  skrawka hali, która jest niezbędna dla całości. 

W sprawie województwa potrzebna jest współpraca poszczególnych samorządów, aby wypracować wspólne stanowisko. To tylko może sprawić, że ten projekt będzie realny, bo każdy będzie się z nim identyfikował.  Jeżeli we wszystkich województwach, łącznie z dawnym województwem bielskim, będziemy mieli szerokie porozumienie u podstaw, to nawet jeżeli władza w Warszawie nie będzie do końca przekonana co do implementowania proponowanych zmian, na pewno będzie musiała odpowiedzieć na oczekiwania społeczne.

– Czy jest kandydat na wspomnianego przez Pana bacę, aby działania były skuteczne?

– To jest pytanie do władz Bielska-Białej. Ja, z punktu widzenia obywatelskiego, swoje zrobiłem: przygotowałem petycję, przez ostatnie 6 miesięcy byłem bardzo aktywny w mediach, zarówno  ogólnopolskich jak i bardzo wielu lokalnych, aby przygotować grunt pod szeroką dyskusję. Przeprowadzenie tego projektu na pewno nie jest proste. Tak naprawdę w mojej ocenie wymaga to nie jednego bacy, a całego zespołu ludzi, którzy będą zarządzać działaniami. Zakładam, że coś takiego zacznie się dziać. Ja będę przychodził na sesje Rady Miasta i pytał co się dzieje w tym przedmiocie. Żaden projekt nie może się rozwijać sam, bez lidera i struktury. Jeśli tylko ogłosimy że coś robimy, a nic z tym zakresie nie zrobimy, to oczywistym jest, że sukcesu nie osiągniemy. Mamy możliwość osiągnięcia bardzo wiele i tak naprawdę wszystko jest w naszych rękach. 

Wierzę, że te działania nabiorą  impetu, nie widzę bowiem alternatywy. Uważam – patrząc na otoczenie które mamy wokół siebie – że musimy zacząć rozmawiać i działać. Zwróćmy uwagę na to, co się dzieje chociażby z Zielonym Ładem. Nasz region mocno związany jest z branżą automotive, w której jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia: z Bielska-Białej wyprowadził się Fiat. Czy samorząd śląski lub krakowski ma dla nas ofertę w zakresie strategii przekształcenia i rozwoju regionu w kontekście oczywistych sytuacji, które będą dotykać mieszkańców z tego powodu? To my, tutaj na miejscu, musimy te strategie wypracować. A przecież żaden projekt i żadne ambitne strategie bez pieniędzy nie mogą się rozwijać. Kluczem do osiągnięcia tych pieniędzy i realizacji strategii jest przywrócenie województwa. Pamiętajmy, że Fiata do miasta nie przywiózł ówczesny gospodarz miasta, samo miasto nie byłoby w stanie tego osiągnąć, teraz jest podobnie: samo miasto nie da rady znaleźć rozwiązania na współczesne wyzwania.

– Kilka dni temu we Włocławku odbyło się spotkanie samorządów i środowisk zainteresowanych korektą reformy administracyjnej. Ze strony Bielska-Białej uczestniczył w nim Pan oraz prezydent Jarosław Klimaszewski. Proszę powiedzieć coś o tej inicjatywie. 

– To spotkanie było pokłosiem mojego spotkania z prezydentem Krzysztofem Kukuckim, prezydentem Włocławka. Moja petycja została złożona w maju, a niewiele później, w okresie letnim, prezydent Włocławka napisał list otwarty do premiera Donalda Tuska, sygnalizując kwestię problemów dawnych miast wojewódzkich na przykładzie zarządzanego przez siebie Włocławka. Kiedy się o tym dowiedziałem, umówiłem się z prezydentem Kukuckim na spotkanie. Podczas rozmowy pojawił się pomysł żebyśmy zorganizowali we Włocławku konferencję, która zainicjuje ogólnopolski dialog w zakresie sytuacji byłych miast wojewódzkich. 

Konferencja odbyła się 27 listopada. Poza samorządowcami uczestniczyli w niej przedstawiciele Instytutu Sobieskiego, Centrum im. Ignacego Daszyńskiego oraz Izby Przemysłowo-Handlowej w Tarnowie. Zorganizowane zostały dwa panele: ekspercki i prezydencki. Konferencja pokazała, że jest zaplecze analityczne i podstawa naukowa do rozmów o sytuacji dawnych miast wojewódzkich. Zarazem istnieje duża determinacja i świadomość po stronie prezydentów dawnych miast wojewódzkich, że najwyższy już czas, aby rozpocząć dialog z organami państwa oraz wzajemnie ze sobą, po to aby zatrzymać wszystkie niekorzystne zmiany z jakimi borykają się te miasta i regiony.

Zabrakło na konferencji przedstawicieli rządu. Zakładam, że na kolejnych spotkaniach rozpocznie się już pewien rodzaj dialogu pomiędzy rządem a samorządowcami. Ja ze swojej strony będę nadal działał jak dotychczas, ponieważ wierzę, że zmiany w tym zakresie przyniosą dużo korzyści dla bardzo wielu ludzi.

– Dziękuję za rozmowę.

 

Redakcja LuBBie.pl wraz z Akademią Nauk Stosowanych (dawną Wyższą Szkołą Finansów i Prawa) w Bielsku-Białej organizuje w sobotę 7 grudnia debatę "Województwo podbeskidzkie – czy to dobry pomysł?". Więcej na temat debaty przweczytać można tutaj.

 

 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart