Do mety zbliża się 24. edycja akcji charytatywnej Szlachetna Paczka. Jak można przeczytać na jej stronie internetowej, wciąż brakuje darczyńców w całej Polsce. Można się jeszcze przyłączyć.
Początki projektu sięgają roku 2000, kiedy to w Krakowie ks. Jacek Stryczek wraz z grupą studentów z duszpasterstwa akademickiego zorganizował akcję pomocy „Twarzą w twarz”. W roku 2001 powstało Stowarzyszenie Wiosna, które akcję prowadzi do dzisiaj, a w 2008 roku pojawiła się nazwa – Szlachetna Paczka, która w zasadzie funkcjonuje już jako uznana marka.
Zasady akcji są bardzo proste. Darczyńca wybiera konkretną rodziną lub osobę, której chce pomóc i otrzymuje informację, na czym dokładnie ta pomoc ma polegać. A później następuje Weekend Cudów, który w tym roku będzie mieć miejsce w najbliższą sobotę i niedzielę, kiedy to przeznaczone dla konkretnych osób rzeczy lub działania bezpośrednio do nich trafią. Lecz aby tak mogło się stać, potrzebne są dwa podstawowe elementy: energia wolontariuszy oraz darczyńcy. Zapału wolontariuszom nie brakuje.
- Trzeba przyznać, że w tym roku znacząco odczuwamy wrześniową powódź; to tam właśnie darczyńcy skierowali swoją uwagę – mówi Dominika Popiela, liderka Szlachetnej Paczki w Bielsku-Białej. – Dlatego musimy dużo intensywniej niż w poprzednich latach poszukiwać ofiarodawców. O tej porze w zasadzie nie mieliśmy już potrzebujących rodzin, a w tym roku niestety wciąż są.
Jednak mimo tych trudności paczki powstają. Cały czas jeszcze można wziąć udział w ich przygotowaniu. Co należy zrobić? – Wystarczy wejść na stronę internetową www.szlachetnapaczka.pl, a potem już wszystko dzieje się samo – tłumaczy Dominika Popiela. – Wybieramy rodzinę, zbieramy grupę znajomych i po prostu przygotowujemy paczkę.
Fot. Weekend Cudów 2023, FB Szlachetna Paczka