Bielsko-Biała chce mieć własne maskotki będące zarówno symbolem, jak i znakiem rozpoznawczym stolicy Podbeskidzia w kraju i za granicą. Wpływ na ostateczny wygląd postaci będą mieć młodzi mieszkańcy miasta. To bowiem do nich skierowany jest konkurs.
Organizacja konkursu to efekt ubiegania się Bielska-Białej o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029. W ramach owych starań powstać mają maskotki. Stworzą je młodzi ludzie uczestniczący w konkursie organizowanym przez Miejski Dom Kultury oraz nową instytucję Instytut Kultury Miejskiej Miasto Splotów.
Prace konkursowe mogą tworzyć uczniowie szkół podstawowych oraz średnich mieszkający i/lub uczący się w Bielsku-Białej, a także w okolicy miasta. Celem jest oddanie charakteru stolicy Podbeskidzia, w tym jego historii. To właśnie dlatego maskotki mają być dwie.
Splotek, czyli wersja męska, to symbol Bielska, z kolei Splotka to Biała. I występować będą wspólnie. Wszak reprezentują jedno, wspólne dwumiasto. A w zasadzie dopiero będą, bo na razie zwycięskich prac konkursowych nie ma. Konkurs trwa, a na zgłoszenia jest czas do 22 kwietnia. Projekty i stosowne dokumenty należy składać do Domów Kultury na terenie miasta.
Celem konkursu jest wyłonienie symbolicznych maskotek, które w najlepszy sposób oddadzą charakter Bielska-Białej – dobrze pokażą miasto w kraju i za granicą. Ma być to więc wizytówka, ale także swoista krótka „ulotka” historyczna, która powie wszystkim, czym miasto było i jest. A wszystko w nawiązaniu do Bidbooka Europejskiej Stolicy Kultury 2029:
„Miasto splotów to kreatywna przestrzeń spotkań ludzi i pomysłów. W miejscach ich interakcji pojawia się ożywiający ruch, który nas rozwija. Tu wczoraj przenika w dziś i rodzi się jutro. Splatają się doświadczenia i emocje. Snujemy nowe wątki miejskiej opowieści. Razem szukamy równowagi, dzięki której zadbamy o swój dobrostan i o nasze dziedzictwo przyrodnicze”.
Słowem: powinno być dynamicznie, nieco historycznie, ale także nowocześnie oraz zielono i górsko. Ale jak to zrobić? Jak te wszystkie sprawy ująć w dwóch maskotkach? To już zadanie dla młodzieży.
Organizatorzy konkursu przygotowali bardzo otwartą formułę. Tym samym młody człowiek może zaprezentować swoją wizję Splotka i Splotki zarówno na papierze, w formie płaskiego rysunku (o ile da się go potem stworzyć w formie maskotki, a więc 3D), jak i w formacie przestrzennym. Byle tylko było to dzieło ludzkiego umysłu, a nie sztucznej inteligencji.
Wygra praca, która w najlepszym stopniu stanowić będzie nowoczesną interpretację oblicza Bielska-Białej oraz jego tradycji. Ważna jest zarówno oryginalność, jak i łatwość zapamiętania. Ponadto organizatorzy chcą, by maskotki dobrze sprawdzały się w roli pamiątki dla dorosłych oraz zabawki dla dzieci. Oczekiwania są więc spore, ale i zadanie stojące przed młodymi uczestnikami konkursu nie należy do błahych. Muszą stanąć na wysokości zadania i stworzyć coś co będzie stanowiło najprawdziwszą, „dorosłą” reklamę miasta, a także – jeśli odniesie sukces na dłuższą metę – zapisze się w historii i świadomości.
Wybór maskotki będzie dwuetapowy. Najpierw prace ocenią dorośli w ramach komisji i wyłonią dwoje finalistów. Następnie owe projekty zostaną zrealizowane, a zwycięzcę wskażą dzieci podczas specjalnego wydarzenia z okazji 1 czerwca. Tym samym jury złożone będzie nie tylko z „wapniaków”, ale także prawdziwych odbiorców maskotki. A dzieci potrafią być surowymi, bo zupełnie szczerymi oceniającymi. Dobrze więc, że odda się im głos.
Za znalezienie się w finale oraz zwycięstwo przewidziano nagrody finansowe, kolejno 500 i 1000 zł. Nagrodzone zostaną także prace wyróżnione. Jest więc o co walczyć – wydaje się bowiem, że taka kwota w kieszeni na początku wakacji to całkiem dobra zapowiedź wolnego, letniego czasu. A właśnie u progu wakacji zostaną wręczone nagrody. Czas więc nagli, zadanie jest trudne i ambitne, ale dodatkowe kieszonkowe na wakacje to coś, o co warto powalczyć. Szczególnie, że można także na długie lata zapisać się w historii Bielska-Białej.
foto: Paweł Sowa / UM Bielsko-Biała