Różnorodność biologiczna oraz adaptacja obszarów górskich do zmian klimatu były tematem spotkania zorganizowanego wczoraj w bielskim Centrum Organizacji Pozarządowych w ramach prac nad Regionalnym Planem Adaptacji (RPA) dla Województwa Śląskiego.
Regionalny Plan Adaptacji jest pierwszym tego typu dokumentem strategicznym na poziomie regionalnym. W toku prac nad Planem opracowywanym na zlecenie Województwa Śląskiego eksperci z Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego, na podstawie danych, informacji i wiedzy naukowej, przeprowadzili diagnozę całego regionu w kontekście zmian klimatu. Ze względu na podział województwa śląskiego na subregiony, który wynika z różnorodności tego obszaru pod względem historycznym, kulturowym, gospodarczym i geograficznym, dokument obejmuje szeroki zakres zagadnień i sektorów specyficznych dla każdego z nich. Podczas konferencji prasowej, która miała miejsce w Bielsku-Białej - stolicy subregionu południowego, przedstawiciele władz wojewódzkich, lokalnych oraz naukowcy przybliżyli uczestnikom specyfikę i wyzwania związane z adaptacją obszarów górskich do zmian klimatu.
– Możemy wyróżnić trzy cele, które przyświecają stworzeniu tego dokumentu: dostosowanie naszego regionu do zmian klimatu, minimalizowanie skutków istniejących zmian i budowanie odporności regionu na kolejne wyzwania – mówiła podczas spotkania Joanna Bojczuk, członek Zarządu Województwa Śląskiego. – Wykonawcą tego dokumentu jest Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy. Umowę podpisaliśmy 8 marca ubiegłego roku, a szacowany koszt opracowania całego dokumentu to prawie 1 mln zł.
Jak informuje Joanna Bojczuk, w grudniu zakończyły się już prace diagnostyczne w całym województwie. Obecnie rozpoczyna się etap najtrudniejszy, czyli wyznaczanie działań, które umożliwią sprawną adaptację do zmian klimatu.
Prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski podkreślał, że specyfika miasta i jego ukształtowanie powodują występowanie takich zjawisk, jakie miały miejsce dwukrotnie w zeszłym roku. – Wiadomo, że z jednej strony trzeba walczyć o retencję, z drugiej trzeba przygotowywać infrastrukturę miejską która na takie powodzie dzisiaj nie jest przygotowana. Chodzi o to, by skutki były jak najmniejsze i to można robić tylko dwoma sposobami – profilaktyką i leczeniem – mówił prezydent Klimaszewski, wymieniając zadania, które miasto już realizuje w tym kierunku.
Podczas spotkania przedstawicielki Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego zaprezentowały uwarunkowania i wnioski z przeprowadzonej diagnozy. – Na całym świecie obszary górskie są uważane za szczególnie wrażliwe ze względu na pewne fizjograficzne cechy, które powodują, że skutki zmian klimatu są bardziej dotkliwe – mówiła, omawiając prezentację, Małgorzata Hajto z IOŚ-PIB. – Praktycznie cały subregion południowy województwa z wyjątkiem kilku gmin został zaliczony do obszarów górskich. Obszar górski wyróżnia przede wszystkim rzeźba terenu, która wiąże się z przyspieszonym spływem wód opadowych, problemem są też osuwiska. W przypadku obszarów górskich ważnym zdiagnozowanym czynnikiem jest bardzo duże znaczenie turystyki, w tym turystyki zimowej i wpływ mają tu zarówno ekstremalne zjawiska, jak powodzie, jak i to, że skraca się czas zalegania pokrywy śnieżnej.
Z kolei Paulina Legutko-Kobus z IOŚ-PIB zwracała uwagę na rolę przyrody i ekosystemów. – Zdrowe i sprawnie funkcjonujące ekosystemy są podstawą i fundamentem dobrostanu; nie tylko dobrobytu, ale też kwestii duchowych czy rekreacyjnych – mówiła , zwracając uwagę na fakt, że Regionalny Plan Adaptacji jest również realizacją międzynarodowych uzgodnień, chociażby unijnych traktatów.
– Mamy diagnozę i dobrze, że ona powstała. Nasze doświadczenia w Bielsku-Białej wskazują przede wszystkim na powodzie błyskawiczne, więc takie inicjatywy jak Las Wokół Miast są jak najbardziej potrzebne. Aczkolwiek jasno trzeba powiedzieć, że na dziś przy tej konstrukcji miasta, którą mamy przecież po przodkach i przy zlewiskach z gór będzie nam trudno uniknąć jakichkolwiek strat materialnych, jeżeli te zjawiska będą się nasilały – mówił po spotkaniu prezydent Klimaszewski. – Dlatego trzeba je minimalizować. Ten proces będzie trwał przez lata. Teraz zaczynamy po to, żeby dalej, mimo tych zjawisk, było to bardzo dobre miejsce do życia. Retencja, chronienie wody, jak najwięcej zieleni.