W ostatnich latach badania historii lokalnej wchodzą na nieznany wcześniej poziom. Pomagają w tym odmienne perspektywy metodologiczne, otwarcie się historyków na inne nauki oraz nowe technologie, ale przede wszystkim pasja i czas poświęcany przez miłośników dziejów swojej małej ojczyzny. Przejawem takiego działania jest nowa propozycja Książnicy Beskidzkiej: Datownik Regionalny.
Datownik Regionalny wystartował kilka dni temu, ale już teraz widać, że jest efektem ciężkiej pracy. Na specjalnie stworzonej w tym celu stronie internetowej (Datownik ma bowiem formę on-line) znajdziemy najważniejsze wydarzenia związane z konkretną datą.
Nie jesteśmy jednak ograniczeni kalendarzem. Jeśli chcemy „zajrzeć w przyszłość” (a w zasadzie w przeszłościową przyszłość) i dowiedzieć się, co ważnego wydarzyło się w okolicy nie 10, 15 czy 20 marca, ale np. 5 kwietnia lub maja – możemy to zrobić. Wyszukiwać możemy także tematycznie, w oparciu o pojęcia, nazwiska i wszystko, co nas interesuje.
Jedynym ograniczeniem, ale całkowicie uzasadnionym i zrozumiałym, jest ograniczenie terytorialne. Datownik Regionalny jest bowiem taki, jak wskazuje nazwa. Nie znajdziemy więc tam faktów związanych np. z Krakowem czy Warszawą. Chyba, że owe miasta łączą się z historią szeroko pojętego Podbeskidzia.
Datownik stworzony przez panie Teresę Dziemińską i Beatę Kanię z Książnicy Beskidzkiej dotyczy bowiem historycznego Śląska Cieszyńskiego oraz zachodniej Małopolski, w tym Beskidu Żywieckiego, a więc obszarów dziś nazywanych zbiorczo Podbeskidziem, obszarem ponad granicami województw wytyczonych podczas ostatniej reformy administracyjnej z roku 1999. Owo terytorialne ograniczenie uznać należy jednak za zaletę. Czytelnik zainteresowany historią regionalną otrzymuje bowiem kompendium wiedzy obejmującej tematy lokalne, bez niepotrzebnego mieszania wątków odległych od regionalistyki.
Inną zaletą jest element, który możemy nazwać etnograficznym lub folkloroznawczym. To baza regionalnych przysłów i powiedzeń z okolic Bielska-Białej, Cieszyna, Żywca oraz obszarów związanych z kulturowym Śląskiem. Co ważne: z zachowaniem ich oryginalnej fonetyki, momentami trudniej do zrozumienia przez użytkowników standardowego języka polskiego. – Wśród nich można odnaleźć rady i przestrogi będące aktualnymi prawdami – zauważa dyrektor Książnicy Beskidzkiej Katarzyna Ruchała.
Projekt Datownika Regionalnego będzie rozwijany i czasem możemy spodziewać się, że kalendarium pełne ciekawych informacji „na każdy dzień” stanie się wielkim zbiorem faktów i informacji dotyczących Bielska-Białej oraz okolic. Na wykonanie tak wielkiej pracy potrzeba jednak czasu. A już dziś widać, że pracownice Książnicy Beskidzkiej poświęciły projektowi wiele swojej uwagi i energii. Ale efekty są zdecydowanie pozytywne i warto iść w tę stronę! A aby na stronę wejść, należy kliknąć tutaj.