W Czechowicach-Dziedzicach miała miejsce narada robocza dotycząca ochrony przeciwpowodziowej dla regionu. Inicjatorem spotkania był wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski.
Jak informował po zakończeniu spotkania Przemysław Koperski, polski rząd jest obecnie w przededniu podpisania nowej umowy z Bankiem Światowym na kwotę 1,5 mld euro. Z tej kwoty miałyby być finansowane działania przeciwpowodziowe w Kotlinie Kłodzkiej, ale również w Beskidach, w zlewni rzek Białej i Iłownicy. – Spotkanie pozwoliło przedstawić propozycje, możliwości finansowe i czas ewentualnej realizacji. Priorytetem dla nas jest kwestia odpowiedniej retencji, chcemy walczyć z problemami u źródeł, a większość z tych problemów zaczyna się na terenach górskich, na terenach leśnych, stąd też udział Lasów Państwowych – mówił wiceminister Koperski. – Drugim elementem jest zabezpieczenie mieszkańców, czyli odsunięcie tych, którzy znajdują się na tych terenach zagrożonych, ale na godnych warunkach, tak jak to miało miejsce na terenie Raciborza. Trzeci element, bardzo ważny, to jest budowa zabezpieczeń, takich jak wały. Jednak kwestią kluczową były środki finansowe. I chcę powiedzieć, że oprócz tych 1,5 mld euro, które mamy dostępne do roku 2033, są również zabezpieczone środki z funduszy europejskich, na dziś to jest 600 mln euro, ale staramy się, żeby te pieniądze były zdecydowanie większe.
Duże nadzieje ze spotkaniem wiąże burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut, który podkreśla, że wszelkie prace zwiększające retencję powyżej Czechowic-Dziedzic, są jak najbardziej pożądane. – Nie rozmawiamy tylko o skutkach powodzi i ich usuwaniu, chociaż jest to bardzo ważne, zwłaszcza dla wszystkich poszkodowanych, ale przede wszystkim idziemy już w kierunku dalszych działań mających zapobiegać tym skutkom – tłumaczył Marian Błachut. – Przebudowa wałów i podnoszenie ich wysokości – oczywiście tak, ale to nie gwarantuje poziomu bezpieczeństwa. Wodę trzeba zatrzymywać w każdym możliwym, dostępnym miejscu.
Plany Wód Polskich dotyczące działań przeciwpowodziowych zaprezentował w skrócie obecny na spotkaniu Mateusz Balcerowicz, zastępca prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. – Działamy w usuwaniu skutków powodzi w trzech etapach. Pierwsze to usuwanie bezpośrednich skutków, czyli działania o charakterze prac utrzymaniowych. Tych działań jest wiele, na setki milionów złotych rozłożonych w tych miejscach, gdzie wystąpiła powódź. Dla przykładu powiat cieszyński i powiat bielski to środki zaplanowane tylko na przyszły rok w wysokości 50 mln zł – tłumaczył Mateusz Balcerowicz. – Ale to nie są działania polegające tylko na usuwaniu tego, co się wydarzyło, trzeba budować rozwiązania na przyszłość.
Jak informował przedstawiciel Wód Polskich, w pierwszej kolejności będą one dążyć do skorzystania z łatwiejszych procedur administracyjnych. To właśnie powinno pomóc w realizacji takich zadań, jak budowa i modernizacja wałów wzdłuż rzek Iłownicy i Białej. Zapowiedział również wykorzystanie propozycji, które przedstawiła strona samorządowa. – Teraz musimy poddać je analizie, przeliczyć to wszystko w zakresie budowania retencji i dopiero po tym przeliczeniu będziemy proponować konkretne rozwiązania – mówił.