„Pan-stopek” przeprowadzający dzieci zmierzające do szkoły przez przejście dla pieszych – dla każdego rodzica to scenariusz idealny. Na cenną rolę tzw. „agatek” (jak inaczej nazywa się takie osoby) uwagę zwraca także Policja. Niestety w Bielsku-Białej liczba osób wykonujących ten potrzebny zawód maleje.
Na początku warto jednak zauważyć, że owa funkcja nie doczekała się swojej oficjalnej i formalnej nazwy. Dlatego też niektórzy mówią o „panach-stopkach”, inni o „panach-stop”, a kolejna grupa ludzi o „agatkach”.
– W przepisach osoby określane są ustawowym określeniem, jako osoba kierująca ruchem drogowym. Podstawę swojego działania mogą znaleźć m.in. w artykule 6 Prawa o ruchu drogowym – mówi nam st. sierż. Sławomir Kocur, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Jego zdaniem rola tzw. „agatek” jest trudna do przecenienia.
– Uważamy, że jest to potrzebne. Osoba, która kieruje ruchem w miejscu przeznaczonym do przekraczania jezdni, na przejściu dla pieszych, jest dodatkowym czynnikiem podnoszącym poziom bezpieczeństwa. To istotne, gdyż mamy do czynienia z opieką i dodatkową ochroną młodych ludzi, którzy dopiero zyskują wiedzę i umiejętności bezpiecznego zachowania na drodze i w jej okolicach. Dlatego jest to tak pożądany element, który uzupełnia i pomaga w poprawie bezpieczeństwa na drodze – zauważa rzecznik bielskiej Policji przypominając także, że dużo dobrego w dziedzinie poprawy bezpieczeństwa dzieci przechodzących przez przejścia wynika ze spotkań dzieci szkolnych i przedszkolnych z funkcjonariuszami.
Niestety liczba tzw. „agatek” w Bielsku-Białej maleje. Paradoksalnie powodem jest… dobra dla pracowników sytuacja na rynku pracy w Bielsku-Białej. Tym samym osoby poszukujące pracy niechętnie patrzą na stanowisko związane z wielką odpowiedzialnością, które należy wykonywać niezależnie od warunków atmosferycznych i z żelazną konsekwencją. Tutaj nie ma miejsca na lenistwo, zaspanie czy przegapienie. Ta praca ma bowiem w sobie wiele z misji. Wymaga też posiadania stosownych uprawnień.
– Żeby taka osoba mogła przeprowadzać dzieci przez przejścia, musi nabyć uprawnienia do kierowania ruchem drogowym. Najpierw musi przystąpić do szkolenia, a następnie egzaminu. Organizuje je Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Takie uprawnienia są ważne przez 5 lat i następnie trzeba je odnawiać – wyjaśnia rzecznik bielskiej Policji.
Jak dowiedzieliśmy się w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, obecnie w mieście tego typu zawód wykonuje 6 osób – pań i panów. Dawniej było ich więcej, a spokojni o swoje pociechy zmierzające do szkół mogli być rodzice posyłający je aż do 12 placówek na terenie Bielska-Białej.
Obecnie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej wspiera w ten sposób następujące placówki:
– Szkoła Podstawowa nr 9, ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 47,
– Szkoła Podstawowa nr 20, ul. Teofila Lenartowicza 17,
– Szkoła Podstawowa nr 23, ul. Karpacka 150,
– Szkoła Podstawowa nr 24, ul. Żywiecka 239,
– Szkoła Podstawowa nr 27, ul. Zofii Kossak-Szczuckiej 19 (opieka „agatki” dotyczy Ronda Hulanka),
– Szkoła Podstawowa nr 33, ul. Łagodna 26.
Miejmy jednak nadzieję, że liczba osób zainteresowanych wykonywaniem tej funkcji, a tym samym liczba „agatek” i „panów-stop” wzrośnie – i to nie przez kryzys na rynku pracy, a wzrost świadomości na temat misji i wagi tego zadania.
Foto: Policja