Zakończył się drugi etap prac na ulicach Pocztowej i Startowej. To oznacza zakończenie całej inwestycji rozpoczętej w 2021 r.
Pierwszy etap, realizowany w latach 2021-2022, obejmował rozbudowę ul. Pocztowej na ponad kilometrowym odcinku od skrzyżowania z ul. Srebrną do Cygańskiego Lasu. Wówczas wymieniono nawierzchnię oraz rozbudowano skrzyżowania. Powstały też m.in. nowe zatoki autobusowe. Wybudowano również nowe i rozbudowano istniejące już chodniki oraz miejsca parkingowe. Przebudowy doczekało się także oświetlenie uliczne. Pełny koszt inwestycji wyniósł blisko 7 mln zł, z czego 2,75 mln zł stanowiło dofinansowanie.
Prace przy drugim etapie inwestycji rozpoczęły się z końcem lipca zeszłego roku. Obejmowały one pełną modernizację obydwu ulic na łącznej długości ponad 1 km; ul. Pocztowej na odcinku od ul. Olszówka do ul. Jemiołowej, a ul. Startowej na odcinku od ul. Pocztowej do ostatniego wjazdu na parking. W ramach inwestycji m. in. wyniesiono skrzyżowanie obu ulic i wyznaczono przejścia dla pieszych, wybudowano chodniki i kanalizację deszczową. Rozbudowy doczekało się oświetlenie uliczne. Prace, których koszt wyniósł 11,2 mln zł, zakończone zostały pod koniec listopada.
Większych zastrzeżeń do efektów inwestycji nie ma Jerzy Bauer, były radny, który od lat zabiegał o jej przeprowadzenie. – Można mieć parę uwag, ale generalnie zrobione jest dość porządnie – ocenia Jerzy Bauer. – Nie wiem co prawda, czy potrzebnie wydano pieniądze na podwieszone chodniki, będzie się można o tym przekonać latem, kiedy wszędzie tu będą parkować samochody osób korzystających z basenu. Lecz do całej reszty nie można się przyczepić. Dużo przejść dla pieszych, są dobrze doświetlone.
Właśnie problem miejsc parkingowych, zdaniem byłego radnego, jest tu najbardziej dokuczliwy, a w ramach prac remontowych zmniejszono ich liczbę. Do tego dochodzi nagminne łamanie zakazu parkowania właśnie latem, kiedy miejsca na swój samochód szukają odwiedzający basen. Poza tym sukcesy Rekordu również wpływają na zwiększenie liczby parkujących samochodów, często wbrew zakazom. – Przyznam, że jeśli o to chodzi, myślałem, że będzie trochę inaczej, że na chodniki nie będzie można wjeżdżać – mówi Jerzy Bauer. – No cóż, zobaczymy, czy te drewniane to wytrzymają.