Zgodnie z art. 63 Konstytucji i Ustawą o petycjach z 2014 roku mieszkańcy mogą wpływać na lokalne władze, składając do Prezydenta Miasta lub do Rady Miejskiej swoje wnioski i propozycje w formie petycji. Coraz więcej obywateli korzysta z tego prawa. W 2024 roku do władz Bielska-Białej wpłynęło 15 petycji. Czego dotyczyły i jaki przyniosły efekt?
Petycja to instrument za pomocą którego obywatele mogą przekazywać władzom samorządowym swoje postulaty i uwagi dotyczące działalności władz samorządowych. Może być skierowana do Prezydenta Miasta albo do Rady Miejskiej (i wtedy wymagana jest uchwała radnych). Zgodnie z ustawą, przedmiotem petycji może być żądanie w szczególności zmiany przepisów prawa albo podjęcia rozstrzygnięcia lub innego działania w sprawie dotyczącej podmiotu wnoszącego petycję, życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej ochrony w imię dobra wspólnego, mieszczących się w zakresie zadań i kompetencji Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta.
W 2024 roku złożono 15 petycji. Niektóre z nich były pismami wysyłanymi przez autorów do wielu samorządów w całym kraju i stanowiły raczej próbę zwrócenia uwagi na jakiś ogólny problem (np. wprowadzenie nowoczesnych technologii automatyzacji w procesach administracyjnych gminy czy obsługę płatności on-line). Większość petycji dotyczyła jednak spraw lokalnych, uznanych za ważne przez mieszkańców miasta. Niektóre petycje były składane przez pojedynczych obywateli, ale np. petycję w sprawie utworzenia drugiego SOR-u podpisało dwa tysiące osób, a w sprawie cmentarza w Wapienicy – 1700.
Jaki był efekt złożonych petycji? W przypadku petycji popartej przez największą ilość bielszczan, czyli wniosku o utworzenie drugiego szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR) inicjatywa została przez Prezydenta Miasta uznana za niezasadną i niemożliwą do realizacji (pisaliśmy o tym w tekście Drugiego SOR-u nie będzie). Druga pod względem ilości popierających, czyli w sprawie rozbudowy cmentarza w Wapienicy, czeka jeszcze na rozpatrzenie, gdyż została złożona w grudniu ub. roku.
Pozytywnej reakcji Rady Miejskiej doczekała się natomiast inna głośna petycja, autorstwa Bartłomieja Tkacza, w sprawie "przyjęcia przez Radę Miejską w Bielsku-Białej apelu do uprawnionych organów Państwa Polskiego, organów samorządu oraz wszystkich parlamentarzystów z regionu Podbeskidzia o zainicjowanie działań i utworzenie Województwa Podbeskidzkiego z siedzibą wojewody i sejmiku województwa w Bielsku-Białej". Rada Miejska uznała petycję za zasadną, teraz odpowiednie komisje rady pracują nad tekstem apelu w sprawie województwa. Pisaliśmy o tym szerzej tutaj.
Mniej szczęścia miała petycja w sprawie „wycofania się z decyzji o ustaleniu strefy płatnego parkowania w najbliższej okolicy Dworca PKP Bielsko-Biała Główna w Bielsku-Białej” – radni uznali ją za bezzasadną.
Część petycji lokalnych, skierowanych do Prezydenta Miasta i leżących w jego kompetencjach, także otrzymało odpowiedź, która z pewnością nie zadowoliła autorów wystąpień. Tak było z petycjami „przeciwko niszczeniu ładu przestrzennego dzielnicy Aleksandrowice”, „projektu organizacji ruchu na ul. Oświęcimskiej” i „wykonania przepustu pod ulicą Daszyńskiego”. Natomiast doczekała się pozytywnej reakcji i jest w trakcie realizacji petycja o doświetlenie tunelu pod ul. Bora-Komorowskiego.
Całkiem osobną kategorię stanowią petycje (!) w sprawie fortepianu przy Pl. Wojska Polskiego. Mniej więcej w tym samym czasie do Prezydenta Miasta wpłynęły trzy wnioski: „w sprawie przeniesienia fortepianu”, „w sprawie nie przenoszenia fortepianu” oraz „w sprawie włączenia fortepianu”. Autorzy każdej z nich otrzymali taką samą odpowiedź: dalsze losy instrumentu będą przedmiotem konsultacji społecznych i decyzja będzie podjęta dopiero po poznaniu opinii mieszkańców. Jak dziś wiadomo, fortepian został ponownie uruchomiony w dotychczasowej lokalizacji, choć został nieco wyciszony. o czym informowaliśy tutaj.