Są ludzie, dla których zima tak naprawdę zaczęła się we środę. Ale bynajmniej nie dlatego, że poprószyło śniegiem. We środę pierwszy dzień w sezonie McDonald’s serwował Burger Drwala!
Kto w temacie, ten wie. Od 2011 roku w menu tej sieciowej restauracji w Polsce pojawia się pozycja wyczekiwana przez wiele osób i dostępna tylko przez 2, góra 3 miesiące. A co ją wyróżnia na tle standardowej oferty? Tak, tak… liczba kalorii i cena, i to wcale nie w tym dietetycznym kierunku.
Klasyczna wersja Burgera Drwala składa się z bułki, wołowiny, prażonej cebuli, kotleta serowego, bekonu, sałaty oraz sosu. Tylko 915 kcal. Jeżeli ktoś zamawia powiększony McZestaw z „Drwalem” z żurawiną, frytkami, sosem i colą, zapewnia swemu organizmowi jednorazowo szybką dostawę ponad 1,6 tys. kcal. Przypomnijmy, że dorosły człowiek, który nie podejmuje specjalnej aktywności fizycznej, potrzebuje 1600 do 2000 kcqal dziennie (sic!). Jeżeli ktoś trenuje regularnie, zapotrzebowanie to wzrasta właściwie maksymalnie do 2600 kcal dziennie. Można jeszcze dodać, że trawienie „Drwala” może trwać nawet do 3 dni.
Kanapka nie jest też tania. W tym roku zwykły Burger Drwala kosztuje 24,90 zł, zaś Burger Drwala w zestawie „jedynie” 32,90 zł. W momencie pisania tego tekstu nie były jeszcze znane wariacje kanapki i ich ceny. W poprzednich sezonach dostępne były też „Drwale” z żurawiną, chrzanem, na ostro i z kurczakiem. Wiadomo tylko, że w tym sezonie po raz pierwszy ma się pojawić „Drwal” z kurkami.
W Bielsku-Białej funkcjonuje obecnie 5 restauracji McDonald’s. W całym kraju działa ich ponad 540. Podobne kanapki jak Burger Drwala, nieco tylko zmodyfikowane, można spotkać również w innych krajach. A na całym świecie restauracji McDonald’s jest 38 tys.
Wiadomo, że Burger Drwala ma wszystkie cechy potrawy jednocześnie wyjątkowo smacznej, jak i dietetycznie zakazanej. Do tego dochodzi cała marketingowa otoczka z tajemnicą dotyczącą terminów czy odmian. Wobec tego nie chodzi w zasadzie o to, czy się skusić na Burgera Drwala, tylko o to, ile razy w sezonie.
Fot. pixabay