Na osiedlu Sarni Stok ponownie zawrzało. Mieszkańcy protestują przeciwko wycince kilkunastu drzew w związku z rozbudową ulicy Kreciej, przy której powstaje kolejne osiedle deweloperskie.
We wtorkowy poranek mieszkańcy Sarniego Stoku zauważyli ekipę, która rozpoczęła wycinkę kilkunastu drzew wzdłuż ulicy Kreciej. Jak się okazało, jest to przygotowanie do rozbudowy ulicy, którą – w porozumieniu z Miejskim Zarządem Dróg – realizować ma firma TDJ Estate budująca w pobliżu osiedle bloków wielorodzinnych. Na skrzyżowaniu ulic Kreciej i Sarni Potok powstać ma rondo, a sama ulica Krecia ma zostać poszerzona i rozbudowana.
– Nie ma zgody na to, aby powstał tu chodnik, ścieżka rowerowa, autostrada, nawet jeśli jest na to zgoda Urzędu Miasta. Uważam, że każdy z nas powinien wyrazić swój protest – mówił jeden z mieszkańców, którzy zebrali się w miejscu prac. – Chcemy tu mieć drzewa, one sprawiają, że kochamy to miejsce, że dobrze się nam tu żyje, że mamy cień, retencję wody. Ja nie lubię betonozy – argumentował.
Zdaniem mieszkańców na wycinkę zgodę wyraziła tutejsza spółdzielnia mieszkaniowa, która była stroną postępowania prowadzonego przez bielski Urząd Miejski. – Pytanie, co zawiodło, że jako mieszkańcy nie zostaliśmy o tym poinformowani. Rozmawiałem z ponad 20 osobami i nikt nie wiedział, że taka wycinka ma być prowadzona – mówił jeden z uczestników protestu.
Mieszkańcy postanowili się zorganizować. W kolejnych dniach będą przychodzili na miejsce i pilnowali drzew. Zbierają także podpisy pod petycją do władz miasta, Miejskiego Zarządu Dróg i inwestora.
foto: Marian Antonik