Urząd Miasta podał dane finansowe dotyczące gospodarki odpadami. Ponad połowa z 80 mln zł to koszt odbioru odpadów z posesji. W ciągu dwóch lat wydatki miasta na gospodarkę odpadami wzrosły o 20 milionów złotych.
System gospodarki odpadami komunalnymi to jedno z najważniejszych zadań samorządu miasta. I jedno z najdroższych. W ubiegłym roku na odbiór i zagospodarowanie odpadów bielscy podatnicy wydali 79,4 mln zł. Oznacza to gwałtowny wzrost kosztów w porównaniu do roku 2022 (59,5 mln zł) i 2023 (60,8 mln zł).
Wpływ na tak znaczne podwyższenie kosztów miała przede wszystkim nowa umowa z firmą PreZero, która odbiera odpady z posesji na terenie miasta: w 2023 roku PreZero zainkasowało za swoja usługę niespełna 30 mln zł, a w ubiegłym roku – już 42,3 mln zł, czyli 53,3% wszystkich kosztów systemu. O zeszłorocznym przetargu na odbiór odpadó pisaliśmy tutaj.
Drugą pod względem wielkości pozycją kosztową jest zagospodarowanie odpadów przez miejską spółkę ZGO. W 2024 roku składowanie, utylizacja i recykling odpadów komunalnych pochłonął 21,1 mln zł (26,6% całości kosztów). ZGO ponosi też koszty funkcjonowania PSZOK-ów: kosztowało to w zeszłym roku 12,1 mln zł (15.3% całości kosztów). W tę sumę wliczone są także koszty budowy i uruchomienia trzeciego PSZOK-u w Wapienicy, który rozpoczął działalność od tego roku.
Koszty administracyjne systemu wraz z kampanią edukacyjną utrzymują się w ostatnich latach na zbliżonym poziomie; w ubiegłym roku wyniosły niespełna 3,7 mln zł, co stanowi 4.6% całości kosztów. Pozostałe pozycje w budżecie są już wyraźnie mniejsze: zbiórka przeterminowanych leków kosztuje budżet 127 tys. zł, a zbiórka używanego sprzętu elektronicznego oraz zużytego oleju jadalnego – niespełna 2 tysiące złotych.
Na podstawie odpowiedzi na interpelację radnego Romana Matyi.