O linii kolejowej nr 117 i jej problemach już pisaliśmy. A co z alternatywnymi połączeniami kolejowymi Bielska-Białej i Krakowa? Owszem, są, ale z przesiadką. I nie zmieni się to przez najbliższe trzy lata.
Linia 117 z Bielska-Białej do Krakowa przez Kęty, Andrychów i Kalwarię Zebrzydowską wciąż wymaga remontów i modernizacji, by stanowiła wygodne połączenie ze stolicą Małopolski (warto zajrzeć tutaj i tutaj). Alternatywnymi trasami można się dostać do Krakowa koleją nawet w niecałe 2 godziny, ale wymaga to jazdy z przesiadką lub przesiadkami. Rozkład jazdy PKP wskazuje 3 możliwe trasy: przez Kęty, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, czyli linią 117, o której już pisaliśmy, drugą trasę z przesiadką w Katowicach i dalej przez Mysłowice do Trzebini i do Krakowa oraz trzecią: z przesiadką w Czechowicach-Dziedzicach i dalej przez Oświęcim do Trzebini i następnie do Krakowa.
Jak informują PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., na obydwu alternatywnych w stosunku do 117 liniach są sukcesywnie prowadzone prace. - Modernizujemy linię kolejową na odcinku Będzin – Zebrzydowice. Po realizacji prac, pociągi pojadą szybciej, a czas przejazdu się skróci. Po modernizacji linii kolejowej Katowice – Kraków, najszybsze pociągi pokonują tę trasę w ok. 50 min. – tłumaczy Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP PLK S.A. – Zrealizowaliśmy też prace na linii Czechowice-Dziedzice – Oświęcim – Trzebinia, dzięki którym prędkość pociągów wynosi 120 km/h, a czas przejazdu najszybszego składu to ok. 40 min.
Zaawansowanie prac modernizacyjnych, które docelowo poprawią jakość kolejowej komunikacji przez Oświęcim czy Katowice, potwierdza Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, który zajmuje się organizacją połączeń. Jak informuje, PKP PLK S.A. są w trakcie realizacji projektu modernizacji infrastruktury kolejowej „Prace na podstawowych ciągach pasażerskich (E30 i E65) na obszarze Śląska, etap I: linia E65, na odcinku Będzin – Katowice – Tychy – Czechowice-Dziedzice – Zebrzydowice”. W ramach tego projektu już we wrześniu rozpocznie się przebudowa stacji Katowice, a także trwa modernizacja linii kolejowej nr 139 na odcinku Tychy – Pszczyna – Czechowice-Dziedzice. – Mając na uwadze występujące ograniczenia przepustowości w trakcie realizacji wymienionego projektu oraz jego harmonogram (planowana realizacja w terminie do grudnia 2027 r.), przez najbliższe trzy lata nie będzie możliwości technicznych uruchomienia bezpośrednich pociągów z Bielska-Białej do Krakowa przez Katowice – dodaje Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy UM w Katowicach.
Nie ma też informacji na temat ewentualnych bezpośrednich połączeń przez Czechowice-Dziedzice – Oświęcim. – Obecnie odcinek Bielsko-Biała – Czechowice-Dziedzice jest obsługiwany przez Koleje Śląskie Sp. z o.o., a odcinek Czechowice-Dziedzice – granica województwa – Oświęcim przez Polregio S.A. na podstawie obowiązujących umów o świadczenie usług zawartych w trybie powierzenia. W nowym rocznym rozkładzie jazdy 2024/2025, który obowiązywać będzie od 15 grudnia, w uzgodnieniu z Województwem Małopolskim zaplanowano zwiększenie liczby bezpośrednich pociągów z Czechowic-Dziedzic do Krakowa i z powrotem – tłumaczy rzecznik, z czego można się domyślać, że zawarte umowy nadal nie ujmują bezpośrednich połączeń naszego miasta z Krakowem.
Perypetie z bezpośrednimi połączeniami kolejowymi są doskonałą ilustracją kłopotów, wynikających z podziału administracyjnego. W województwie śląskim połączenia kolejowe obsługują Koleje Śląskie, natomiast w województwie małopolskim (które zaczyna się już kilkanaście kilometrów od naszego miasta) działa inna firma przewozowa – Polregio. Każda z tych firm jest odrębnie finansowana przez samorządy wojewódzkie z Katowic i Krakowa. Porozumienie ponad sztucznie wykreowaną granicą województw jest oczywiście możliwe, a jego brak świadczy raczej o braku zainteresowania władz wojewódzkich „peryferyjnymi” z ich punktu widzenia problemami.
Fot. Nowy dworzec w Oświęcimiu. Ztmludek, CC BY-SA 4.0