W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
Aktualności

Na fortepianie nie pograsz, żaby nie przytulisz… O upale w mieście

Na fortepianie nie pograsz, żaby nie przytulisz… O upale w mieście

Upał… Chyba nikt, kto musi przebywać w mieście, nie jest zadowolony z wysokich temperatur, którymi nas obdarza tegoroczne lato. Sprawdziliśmy dokładnie, co tak naprawdę grzeje.

Wczoraj o godz. 14.00 wybraliśmy się na pl. Wojska Polskiego, który wielu osobom w upalny dzień kojarzy się z betonową patelnią. Mierzyliśmy temperaturę wszystkiego, co tylko nam przyszło do głowy. A że głowa wczoraj była raczej rozgrzana, pomysły wpadały przeróżne.

Na początek grunt. Bruk na pl. Wojska Polskiego w cieniu pokazał 29,1°C, ale w słońcu już 43,3°C. Ściana kamienic na zanurzonej w cieniu pierzei zachodniej wskazała 30,6°C. Pierzeja wschodnia, lekko skąpana w słońcu, pokazała nam 34°C. Za to pierzeja północna będąca w pełnej słonecznej krasie – 46,2°C.

To może tak odpocząć na ławeczce? Drewniane elementy ławeczki w cieniu – jak najbardziej, zaledwie 31°C. Za to w słońcu – równe 48°C. Lepiej nie siadać.

No to może tak schłodzić się przy fontannie? Jeśli chcielibyśmy przysiąść na brzegu fontanny, możemy się srodze zawieść. Kamienne obramowanie miało temperaturę 38,7°C. Lepiej też unikać żabek. Brąz rozgrzał się bowiem do 44,6°C. Za to fontanna tryskająca z bruku trochę schładza otoczenie, temperatura mokrego kamienia w pełnym słońcu wyniosła bowiem 33,8°C.

Temperatura powietrza na południowej stronie placu wahała się od 30 do 31,5°C. Na części północnej, gdzie słońce operuje dłużej, temperatura powietrza była już wyższa – od 32,3 do nawet 34°C. Jedna z latarni od strony słońca nagrzała się do 40,4°C, po stronie przeciwnej zaś pokazała 38,3°C. Czerwony hydrant osiągnął 41,3°C. Ale rekordy pobił fortepian. Siedzisko nagrzało się do temperatury 46,9°C, a część odpowiadająca nakrywie górnej w fortepianie tradycyjnym pokazała temperaturę 50,9°C. Zaś co do klawiszy; białe – 41,2°C, a czarne – 55,3°C. Na fortepianie w upał nie pograsz…

Wnętrza samochodów stojących na parkingu rozgrzane były w różnym stopniu, co zapewne zależy od czasu postoju, koloru karoserii, ale też ewentualnej włączonej klimatyzacji przed zaparkowaniem. Na parkingu miejskim, gdzie za długo raczej nikt nie stoi, najwyższa temperatura wnętrza, jaką zanotowaliśmy, to 54°C. Natomiast niewątpliwy rekord należał do temperatury opony samochodu parkującego w pełnym słońcu – okrągłe 63°C!

Gdzie w takim razie chłodniej? Poza zbiornikami wodnymi przychodzi na myśl las. No to do lasu. Po drodze zmierzyliśmy jeszcze temperaturę asfaltu. W cieniu – 38,3°C, a w słońcu – 43,7°C. Za to w lesie w porównaniu z miejskim placem było naprawdę komfortowo; miernik pokazał temperaturę gruntu na leśnej ścieżce w wysokości 25°C, zaś temperaturę kory drzew na poziomie niecałych 27°C. Temperatura powietrza wynosiła ok. 30°C. I można było głęboko oddychać…

Wszyscy wiemy, że upał to nie przelewki, ale nie wszyscy przejmujemy się tym w praktyce. Dlatego warto ciągle przypominać o koniecznym nawodnieniu, unikaniu słońca, czy też o tym, aby dzieci i osoby starsze lepiej pozostały w upalne dni w domu. Jeżeli już musimy być na zewnątrz, to nie dłużej niż 2 godziny i lepiej wcześniej skorzystać z kremów z filtrem UV. Warto również pamiętać, że najwyższe temperatury występują między godzinami 15 a 18, natomiast najwyższe promieniowanie UV w godzinach 12-13.

Z drugiej strony polecamy zachować ten tekst, czy też link do niego i powrócić tu na przykład w lutym, w ramach oczekiwania na nadejście upragnionej wiosny.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart