1 lutego rozpoczęły się w Polsce kwalifikacje wojskowe na rok 2024. Nie we wszystkich miejscach wystartowały jednak tego samego dnia. Wiemy kiedy czas dla armii będą musieli wygospodarować nastolatkowie z Bielska-Białej. Ponadto w Wojskowym Centrum Rekrutacji w Bielsku-Białej zapytaliśmy czy młodzieńcy z kategorią A mogą być kierowani na obowiązkową służbę oraz co z dorosłymi?
Czas przeznaczony na przeprowadzanie kwalifikacji wojskowej jest na tyle duży, że nie wszystkie powiaty rozpoczęły ją tego samego dnia. A to właśnie powiaty lub miasta na prawach powiatu (jak np. Bielsko-Biała) są organizatorami kwalifikacji. Ze względów lokalowych młodzi mężczyźni z Bielska-Białej nie staną przed komisjami w najbliższych dniach – będą musieli poczekać, aż zakończą się kwalifikacje dla powiatu bielskiego. Działania dotyczące powiatu rozpoczęły się 1 lutego i potrwają do 15 marca, a od 18 marca do 25 kwietnia przed komisją w tym samym miejscu, w budynku Bielskiego Pogotowia Ratunkowego przy ul. Emilii Plater 14, stawać będą osoby z Bielska-Białej. Ponadto na obszarze administrowanym przez Wojskowe Centrum Rekrutacji w Bielsku-Białej trwają kwalifikacje w powiecie cieszyńskim (od 5 lutego), a tydzień później rozpoczną się działania w powiecie żywieckim.
– Tak jak w poprzednich latach będzie to około 4 tysięcy osób z całego terenu, którym administrujemy – mówi portalowi luBBie.pl mjr Karol Rutkowski, Zastępca Szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji.
– Na etapie kwalifikacji wojskowej nikt nie musi obawiać się powołania do wojska. Kwalifikacja służy ocenie stanu zdrowia osoby i przyporządkowaniu jej kategorii: A, B, D lub E w zależności od oceny powiatowej komisji lekarskiej – dodaje tłumacząc zarazem znaczenie każdej z kategorii. Kategoria A oznacza zdolność do pełnienia służby wojskowej, kategoria B oznacza czasową niezdolność, która zostanie zweryfikowana za 6 lub 12 miesięcy na kolejnym spotkaniu z komisją, kategoria D wyklucza ze służby wojskowej w czasach pokoju z wyjątkiem niektórych stanowisk służbowych w Wojskach Obrony Terytorialnej, zaś kategoria E oznacza całkowitą niezdolność do służby.
– Osoby, które otrzymały kategorię A, nie muszą się obawiać, że na drugi dzień zostaną wcielone do wojska, ponieważ po kwalifikacji wojskowej są przenoszone do rezerwy bez odbywania ćwiczeń i bez złożenia przysięgi. Dostają stopień szeregowego. Dzięki temu mamy bazę danych i wiemy ile osób jest zdolnych do obrony kraju, ile jest niezdolnych. Aby zostać powołanym i trafić na jednostkę wojskową na ćwiczenia i odbyć takie szkolenie trzeba wykonać wiele innych czynności – uspokaja osoby obawiające się powołania do wojska major Rutkowski. Jak zaznacza, wezwań mogą spodziewać się także panie.
– Wezwania do stawienia się do kwalifikacji wojskowej mogą spodziewać się również kobiety. Są to w zdecydowanej większości panie wykonujące zawody medyczne lub studiujące na takich kierunkach. Ich kompetencje mogą okazać się przydatne w warunkach obrony kraju – informuje Zastępca Szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Bielsku-Białej. Jak dodaje, armia zadbała o to, by panie wzywane w ramach tej procedury nie czuły się skrępowane, gdyż ich kwalifikacje odbywać się będą w innych dniach niż kwalifikacje mężczyzn.
– Istnieją dobrowolne formy służby, gdzie ochotnik sam zgłasza akces, np. do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i jest poddawany rekrutacji. Wtedy może wybrać stanowisko czy jednostkę wojskową, w której chciałby odbywać służbę. Należy jednak pamiętać, że ustawa przewiduje obowiązkową służbę wojskową na wypadek zaistnienia sytuacji, które spowodują, że nie będzie innego wyjścia – dodaje Zastępca Szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Bielsku-Białej.
A co z osobami, które chciałyby związać swoją przyszłość z Wojskiem Polskim?
– Drogą do zawodowej służby wojskowej jest dobrowolna zasadnicza służba wojskowa. W pierwszej kolejności taki ochotnik musi złożyć wniosek o powołanie i odbyć szkolenie podstawowe trwające 28 dni. Następnie może się ubiegać o szkolenie specjalistyczne, które może trwać do 11 miesięcy. Po tym szkoleniu, w zależności od potrzeb Sił Zbrojnych, taki żołnierz może być powołanym do zawodowej służby wojskowej – tłumaczy mjr Karol Rutkowski.
Jest jednak i druga strona medalu, a więc grupa osób, które nie tylko nie chcą związać swojego życia zawodowego z armią, ale przeciwnie – obawiają się powołania. I to pomimo faktu, że nie należą już do grona nastolatków. Co więc z nimi? Czy dojrzali mieszkańcy Bielska-Białej mogą spodziewać się otrzymania wezwania do jednostki wojskowej? Odpowiedź brzmi: tak, ale. Nie dotyczy to bowiem wszystkich, a osoby, które mogą oczekiwać takiego pisma, mają tego świadomość. A przynajmniej powinny ją mieć.
– Osoby z przydziałami mobilizacyjnymi otrzymują informację o tym, jakie stanowisko służbowe w wojsku jest im przypisane na czas mobilizacji. Takie osoby mogą zostać wezwane do odbycia przeszkolenia wojskowego. Wiedzą o tym i powinny się tego spodziewać. Nie oznacza to jednak, że zostaną wezwane np. już w tym roku. Wszystko zależy od planów konkretnych jednostek, które wynikają z decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej – mówi portalowi luBBie.pl major Rutkowski.