Młodzież myślała wówczas o egzaminie ósmoklasisty. Cielak jelenia szukał natomiast dla siebie miejsca na tym świecie. Konflikt interesów wymusił interwencję przy ul. Komorowickiej 13.
Do niecodziennej sytuacji doszło we wtorek na podwórku Szkoły Podstawowej nr 10, a więc w centralnej części miasta. Gdy bowiem uczniowie myśleli o egzaminie kończącym szkołę i docierali do placówki, by sprawdzić swoją wiedzę, zaś myślami byli być może na wakacjach lub przynajmniej w szkole ponadpodstawowej, na posesji pojawił się młody jeleń.
Jak informuje na Facebooku Ośrodek Rehabilitacji „Mysikrólik”, zwierzę najpewniej zostało zmuszone przez swoją matkę do szukania dla siebie miejsca, gdyż ta przygotowuje się do wydania na świat przedstawiciela kolejnego pokolenia. I tak starszy brat trafił do szkoły. Choć dla dobra swojego oraz ludzi – nie powinien.
Problem potęgował fakt, że egzamin ósmoklasisty to egzamin zewnętrzny. Choć pisze się go w macierzystej szkole, to przeprowadzany jest wedle zestandaryzowanej formy: rozpoczyna się w całym kraju o jednej porze, a uczniowie piszą testy przygotowane przez niezależne od szkoły, zewnętrzne komisje. Wobec tego kryzys w jeleniem należało rozwiązać błyskawicznie, by nie narażać młodzieży na stres i zawirowania w dalszej edukacji.
Potrzebna była szybka reakcja. Wraz z lekarz weterynarii Izabelą Całus przy obstawie policji cielak musiał doznać nieprzyjemnego ukłucia ze strzałki do chwilowego znieczulenia. Po przetransportowaniu go w bezpieczne miejsce z dala od ludzi obudził się już w innej rzeczywistości. Wkraczając w dorastanie musi nauczyć się liczyć na siebie a wyniki egzaminu pozna w późniejszym czasie – relacjonuje całe zajście „Mysikrólik”.
Jak dodaje Ośrodek, interwencję z użyciem strzałek do usypiania są trudne i przeprowadzane w ostateczności, przede wszystkim wtedy kiedy może być zagrożenie ludzkie życie. Nagranie opublikowane w mediach społecznościowych jednoznacznie pokazuje jednak, że zwierzę wyszło z całej akcji bez szwanku. Miejmy nadzieję, że i uczniowie poradzili sobie z wtorkowym wyzwaniem równie dobrze.
Fot.: facebook.com/mysikrolik