W 1521 roku aż 76 domów (na ogólną liczbę 80) w obrębie murów miasta Bielsko miało przywilej warzenia piwa. Warzenie odbywało się w browarze miejskim, zatrudniającym mistrza piwowarskiego. Między innymi o tym usłyszeli od Piotra Keniga uczestnicy kolejnej niedzielnej historycznej wycieczki po Bielsku-Białej.
Historyk skupił się tym razem na historii browarnictwa w dawnym Bielsku. Poczynając od bielskiego Rynku, na którym działał przez wiele lat słynny Pilsner Hof, poprzez restaurację Bauera (późniejsza Patria), Piwnicę Zamkową, nieistniejący dawny browar miejski na dzisiejszym pl. Żwirki i Wigury, dawny Dom Cechowy przy pl. Smolki czy ostatni budynek browaru miejskiego przy Piwowarskiej 8 – Piotr Kenig przeniósł słuchaczy w epokę dawnych gastronomicznych atrakcji bielskich mieszczan. Aktualnemu przewodnikowi w oprowadzaniu pomagał ten drugi, symboliczny – Jan Zahradnik, który w 1932 roku wydał przewodnik „O najstarszych bielskich gospodach”.
Nie zabrakło ciekawostek. Naprzeciw Zamku funkcjonowała niegdyś restauracja „Tarasowa”; okienka jej piwnic wychodziły na Rosenstrasse, gdzie urzędowały ówczesne damy lżejszych obyczajów. Starsi ze współczesnych bielszczan pamiętają zapewne, że w latach 90. w tym miejscu działała restauracja „Słupska”, która kontynuowała stare tradycje.
Z kolei stary dziewiętnastowieczny browar przy ul. Cieszyńskiej w 1945 roku, po wkroczeniu wojsk sowieckich, był – jak zapisali to powojenni urzędnicy - „okupowany przez Armię Czerwoną do wyczerpania zapasów”. Dziś, poza jednym budynkiem, browar ten został zburzony, na jego miejscu powstał duży kompleks apartamentowców.
Wycieczka zakończyła się u wylotu ulicy Piwowarskiej. Na tej właśnie ulicy działał kiedyś ostatni browar miejski, a obecnie tradycje bielskiego browarnictwa kontynuuje lokal „Browar Miejski”, prowadzony przez Jana Więcka. Tam też klienci mogą poznać motta, które w XIX wieku zachęcały nowych gości do odwiedzin a stałych bywalców do wzmożonej konsumpcji. Niektóre z nich to prawdziwe humorystyczne perełki; jedno z nich wykorzystaliśmy jako tytuł artykułu, innym mottem z kolei zakończymy:
Kto w Boga wierzy, ten błogosławiony,
Kto piwo pije, jest zadowolony.
Kto w Boga wierzy i piwo pije,
Ten w radości i błogosławieństwie długo żyje.