W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Futsaliści Rekordu nie obronią tytułu mistrzów Polski

Futsaliści Rekordu nie obronią tytułu mistrzów Polski

W trzecim meczu półfinałowym Fogo Futsal Ekstraklasy Rekord przegrał w Gliwicach z Piastem 6:1 (0:0) i zagrają o brązowe medale.

Przed rozpoczęciem półfinałowej rywalizacji to Piast Gliwice był faworytem rywalizacji z Rekordem. Drużyna z Gliwic zdecydowanie najlepiej prezentowała się w fazie zasadniczej sezonu, gliwiczanie wygrali także oba bezpośrednie starcia z Rekordem. Ambitna postawa bielszczan w dwóch pierwszych pojedynkach półfinału play-off, rozstrzygniętych dopiero konkursami rzutów karnych, wlewała w serca kibiców biało-zielonych nadzieję, że trzeci, decydujący mecz Rekord przechyli na swoją szalę i awansuje do finału rozgrywek.

W pierwszej połowie niedzielnego meczu osłabiony kontuzjami Rekord dotrzymywał kroku gospodarzom. Świetnie bronił Krzysztof Iwanek, a bramkarza gości próbowali pokonać Mikołaj Zastawnik czy Stefan Rakić. Ostatecznie na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie. 

Drugą połowę lepiej rozpoczęli Rekordziści. W 23. minucie po mocnym zagraniu Erica Panesa kierunek lotu piłki zmienić Mikołaj Zastawnik i bramkarz Piasta był bezradny.  W 37 minucie Rekord mógł podwyższyć jednak Mikołaj Zastawnik obił tylko słupek bramki Piasta. 

W 31. minucie, po świetnie rozegranym rzucie rożnym, z najbliższej odległości do pustej bramki Rekordu trafił Vinicius Lazzaretti. Niespełna dwie minuty później Piast objął prowadzenie. W sytuacji sam na sam Krzysztofa Iwanka pokonał Edgar Varela. 

Rekord rzucił się do odrabiania strat. W 34. minucie Krzysztof Iwanek wyszedł daleko w pole, piłkę przejęli jednak gospodarze i z własnej połowy do pustej bramki trafił Jani Kapela. Nie mający nic do stracenia Rekord wprowadził „lotnego” bramkarza i rzucił się do odrabiania strat. Piast wykorzystał to zdobywając kolejne bramki.

Końcowy wynik – 6:1 – z pewnością nie odzwierciedla przebiegu niedzielnego spotkania. Nie ulega jednak wątpliwości, że to Piast był zespołem lepszym i zasłużenie wygrał. W nagrodę gliwiczanie zagrają o mistrzostwo Polski. Rekordowi pozostaje walka o brązowy medal. Pierwszy mecz już 24 maja, a rywalem będzie przegrany z pary Constract Lubawa – Futsal Leszno (decydujący mecz właśnie trwa).

 

Piast Gliwice – Rekord Bielsko-Biała 6:1 (0:0)

0:1 Mikołaj Zastawnik (23’), 1:0 Vinicius Lazzaretti (31’), 2:1 Edgar Varela (32’), 3:1 Jani Korpela (34’), 4:1 Breno Bertoline (37’), 5:1 Edgar Varela (39’), 6:1 Breno Bertoline (40’)

Rekord: Krzysztof Iwanek (Bartłomiej Nawrat) – Stefan Rakić, Dela, Mikołaj Zastawnik, Martin Doša, Paweł Budniak, Miłosz Krzempek, Kacper Pawlus, Eric Panes, Michał Marek, Gustavo Henrique, Jakub Florek

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart