Choć rzeka Biała, przez miejscowych zwana Białką, przecina miasto na długości ponad 12 kilometrów, w centrum można odnieść wrażenie, że rzeka i miasto funkcjonują odwrócone od siebie. Jeśli jednak brzegiem rzeki oddalimy się od centrum, szczególnie w kierunku południowym, można znaleźć miejsca, gdzie mieszkańcy i goście mogą ciekawie spędzić czas w pobliżu rzeki. W ostatnich latach nad brzegiem Białej zrewitalizowano Park Włókniarzy, uruchomiono zieloną plażę, a ostatnio otwarto sad miejski. Czy nasze miasto zwraca się ku rzece?
Zmiany to w dużej mierze zasługa mieszkańców. Właśnie z ich inicjatywy, dzięki budżetowi obywatelskiemu, powstała w 2020 roku Zielona Plaża Miejska. Mieści się ona na skraju dawnego parku Strzygowskiego i ciągnie się na długości 100 metrów wzdłuż brzegu rzeki w kierunku ujścia Potoku Straconka. Dzięki inwestycji pojawiła się tam infrastruktura wypoczynkowa i rekreacyjna, w tym ściana wspinaczkowa, rama wspinaczkowa z siecią, ławeczki, kosze na śmieci, stojaki na rowery, ścieżki dla pieszych i pomost, na którym ustawione są leżaki.
Zagospodarowany został także teren na południe od tego miejsca. W lipcu oddano do użytku tereny znajdujące się wzdłuż rzeki od mostu druha Mieczysława Piekiełki do granicy miasta z gminą Wilkowice. Po obu stronach rzeki powstały alejki, a między nimi ławki, wiaty z miejscami do siedzenia i stołami - zadaszone i niezadaszone, jest też dużo nowych nasadzeń krzewów i drzew, a przede wszystkim roślin owocowych. Od strony ulicy Bystrzańskiej powstał sad społeczny, z którego dobrodziejstw korzystać może każdy. Inwestycja powstała w ramach projektu Rewitalizacja miejskich systemów nadbrzeżnych wraz z utworzeniem Centrum Edukacji Ekologicznej w mieście Bielsko-Biała – etap II. To projekt tak krytykowany za powstałe w kilku miejscach miasta tzw. „klasy w krajobrazie”. Tym razem wydaje się jednak, że pieniądze zostały spożytkowane dużo sensowniej.
Ciekawie wygląda też Park Włókniarzy, który został zrewitalizowany w zeszłym roku. Największe zmiany nastąpiły od strony przylegającej rzeki. Powstał tutaj taras i schody z siedziskami, które prowadzą do rzeki. Miejsce to zauroczyło wielu odwiedzających widokiem na rzekę i otaczającą ją roślinność. W parku powstał też pierwszy w mieście tak naturalny plac zabaw, wysypany drewnianymi zrębkami, z drewnianymi huśtawkami, strukturami wspinaczkowymi, torami przeszkód czy skaczącymi dyskami. Są też szkła powiększające do obserwacji liści i innych elementów przyrody. Pomyślano też o mamach karmiących. Na placu zabaw stanęła bowiem, specjalnie dla nich, zadaszona ławeczka służąca do karmienia i przewijania niemowląt. Co ważne, inwestycja zaprojektowana była tak, aby jak najmniej ingerować w drzewostan parku, a nadzór – poza urzędnikami - sprawowali niezależni dendrolodzy.
Materiał przygotowany przez Redakcję Kurier.BB.