Ostatnia sobota, a już szczególnie ostatnie jej godziny, upłynęły kibicom w rytm oklasków, którymi nagradzano miejsca kolejnych sportowców w corocznym plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na Najlepszego Sportowca Polski – pisze Tomasz Sowa w swoim dzisiejszym felietonie sportowym w BBlogosferze. I podkreśla, że plbuiscyt jest substytutem subiektywnych odczuć z domieszką stadionowej rywalizacji. Dlaczego? Czytajcie w tekście Ona, on i oni. Świątek, Lewandowski i inni