Dwukrotnie podróżowałem po USA, raz w Teksasie, raz w Kalifornii. Za pierwszym i za drugim razem miałem podobną myśl: wspaniały, superciekawy kraj do tego, żeby w nim jakiś czas pobyć, pogapić się, pooglądać, ale żyć bym tam nie umiał - pisze Artur Pałyga w kolejnym swoim felietonie w BBlogosferze. Całość tekstu "Amerykańskie przebudzenie" można przeczytać tutaj.