Zrobiłam ostatnio zdjęcie. Moje dziecko bawi się z psem moich marzeń na świeżo skoszonej trawie w naszym ogrodzie, a na drugim planie mój mąż porządkuje garaż. Całkiem spontanicznie zatrzymałam tę chwilę na jednym ujęciu, a w mojej głowie pojawiła się wtedy myśl, że właściwie wszystko to, do czego w życiu dążyłam, znajduje się na tym właśnie zdjęciu.
O indywidualnie pojmowanym efekcie motyla rozpisuje się na własnym przykładzie w swoim nowym felietonie Aga Wacięga. Czytaj tutaj.