Unieważnianie bywało kiedyś przemocą zwycięzców, którzy przywłaszczyli sobie przywilej pisania historii na nowo. Czym jest jednak dziś? – pyta ks. Boniecki.
To pytania powtarza i rozwija w swoim kolejnym felietonie Marian Antonik, a cały teks mozecie przeczytać w BBlogosferze: Mojego krzyża unieważnić nie dam