W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Basket Hills – do kosza z pasją

Basket Hills – do kosza z pasją

Koszykarze z Bielska -Białej rozegrali dwa ostatnie mecze w mijającym sezonie w fazie play-off i zakończyli rozgrywki. O tym, jaki to był sezon z trenerem Grzegorzem Błotko rozmawia Marian Antonik.

– Zanim przejdziemy do podsumowań całego sezonu, zacznijmy może od oceny fazy play–off, w której graliście z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. To dla Was koniec sezonu?

– Ponieważ zajęliśmy na koniec rozgrywek 6 miejsce to zgodnie z regulaminem rozgrywek naszym przeciwnikiem w fazie play-off była 3 drużyna w tabeli. AZS AWF to świetny zespół, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo.  W pierwszym meczu zagraliśmy bardzo dobrze. Przegrana 12 punktami po bardzo wyrównanym meczu wstydu nie przynosi, dopiero w końcówce zabrakło nam zimnej krwi. Drugi mecz Katowice wygrały 82-67 i było to zasłużone zwycięstwo, a dla nas tym samym koniec rozgrywek. Mimo przegranej jestem bardzo zadowolony z tego jak się zaprezentowaliśmy w tym dwumeczu. 

– W poprzednim sezonie I rundę zakończyliście na 2. miejscu w tym na 6. Na 30 rozegranych meczy wygraliście 18, a przegrali 12. Jak to skomentujesz?

– Po pierwsze - nasze tegoroczne 6. miejsce odzwierciedla nasz poziom, sytuację finansową i organizacyjną. W zeszłym roku po zakończeniu rozgrywek straciliśmy trzech bardzo dobrych zawodników,  mających ogromny wpływ na to jak graliśmy. Klub opuścili wówczas Witek Zub, Michał Medes i Maciej Koćma. Nie jest łatwo na tym poziomie zastąpić trzech kluczowych zawodników. Dlatego to 6. miejsce w tym roku to dla mnie osobiście dobry wynik.

– Porozmawiajmy zatem trochę o samym zespole. Ile osób liczy kadra pierwszego zespołu?

– Pierwszy zespół to 15 zawodników. Warto dodać, bo może nie wszyscy o tym wiedzą: my nie gramy zawodowo w koszykówkę. Zawodnicy nie mają kontraktów, które pozwoliłyby im nie pracować i skupić się tylko na graniu, więc muszą pogodzić treningi, mecze (środy, soboty) ze swoja pracą i życiem osobistym. To wcale nie jest takie proste.

– To rzeczywiście duża sprawa, bo w sezonie gracie około 30 meczów. Trzeba mieć sporo pasji i miłości do koszykówki, żeby to godzić. Czy możesz wyróżnić kogoś po tym sezonie?

– Jasne. Tutaj najbardziej wymierne wydają się być statystyki, a w nich najlepsi są Konrad Mancarczyk i Szymon Łukasik (po 14 pkt. na mecz). Tuż za nimi plasują się Oskar  Janicki i Miłosz Matyja (12 pkt), a czołówkę uzupełniają jeszcze Robert Kozaczka I Grzegorz Szybowicz (10 pkt).

– Gracie hali Vicoria na Bratków, ilu widzów Was tam ogląda?

– Jak na nasze miasto, w którym koszykówka wciąż nie jest tak popularna jakby nam się marzyło, to nie jest źle. Średnio na meczu jest około 250 osób.

– Nie unikniemy pytań o pieniądze. Jakim budżetem dysponowaliście w tym mijającym sezonie?

– To około 400 tys. złotych. Drużyny z czołówki II ligi dysponują budżetami powyżej miliona złotych. Ale trzeba podkreślić, że mamy stabilną sytuację finansową i umiejętnie zarządzamy tym, co mamy.

– Oprócz seniorów macie też w klubie młodzież?

– Oczywiście. Trenuje u nas około 200 chłopaków. W tym roku na pewno sukces odnieśli chłopcy z rocznika 2011, którzy zajęli w województwie 4 miejsce. 

– Współpracujecie ze szkołami?

– Wygląda to coraz lepiej. W tej chwili mamy takie 4 współpracujące szkoły: w Kamienicy, Komorowicach, Straconce i przy Hulance. 

– Sezon zakończony, co dalej?

– Teraz roztrenowanie, niektórzy nasi zawodnicy pograją teraz w koszykówkę 3-osobową. Spotykamy się przed nowym sezonem w sierpniu i wtedy rozpoczynamy na nowo treningi na hali. Jeśli jeszcze mogę na koniec tej rozmowy coś dodać, to chciałbym bardzo podziękować chłopakom za ten sezon, za poświęcenie, pasję i pracę jaką wykonali. Bez tego Basket Hills nie byłby w tym miejscu w którym jest.

– Dziękuje bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w nowym sezonie.

 

Foto: Jarosław Zięba

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart