Fundacja „Nadzieja” jest jedną z najstarszych organizacji pozarządowych w Bielsku-Białej. Działa na rzecz wsparcia dzieci, młodzieży oraz rodzin w trudnej sytuacji życiowej. Powstała w 1990 roku z inicjatywy księdza Józefa Walusiaka, który postanowił zaangażować się w pomoc osobom uzależnionym.
Początkowo fundacja skupiała się głównie na pomocy dzieciom, prowadząc stacjonarny ośrodek rehabilitacyjny dla młodzieży uzależnionej od środków psychoaktywnych w Komorowicach, oraz katolicki telefon zaufania. Jednak z biegiem lat jej działalność znacznie się rozszerzyła. Powstał dom dziecka, punkt konsultacyjny, poradnia leczenia uzależnień, a to nie koniec inicjatyw.
Od 33 lat fundacja prowadzi stacjonarny ośrodek rehabilitacyjny dla młodzieży uzależnionej od środków psychoaktywnych, w wieku 14-18 lat. Zespół Ośrodka Terapii i Wychowania „Nadzieja” tworzą: lekarze: psychiatra i medycyny rodzinnej wraz z pielęgniarkami i pielęgniarzem, specjaliści psychoterapii uzależnień, psychoterapeuci i psychologowie. Placówka jest miejscem stworzonym na kształt domu, opartym na wzajemnej życzliwości, indywidualnym podejściu do każdej osoby i zaangażowaniu. Pobyt w ośrodku pozwala młodemu pacjentowi na chwilowe uwolnienie się ze środowiska, w którym miał stały dostęp do środków psychoaktywnych. Poza zajęciami terapeutycznymi, młodzież ma możliwość nabycia umiejętności życiowych, odzyskania i zdobycia nowych pasji. Odkryciu, że trzeźwe życie może być ciekawe, sprzyjają wakacyjne turnusy, wyjścia rekreacyjne, warsztaty zajęciowe. W ośrodku przebywa ok, 30 dziewcząt i chłopców, a kolejne 16 dzieci czeka w kolejce na przyjęcie. Terapia trwa 9-12 miesięcy i jest bezpłatna, finansowana w ramach kontraktu z NFZ.
Od 2019 roku fundacja prowadzi również dom dziecka. To Regionalna Placówka Opiekuńczo-Terapeutyczna „Dom z Nadzieją”, w której przebywa 14 chłopców. Jest to dom dla dzieci, które nie mogą trafić do pieczy rodzinnej. Najczęściej są to dzieci z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, z zaburzeniami psychicznymi. – Najtrudniejszy jest temat usamodzielniania się - opowiada Pani Katarzyna Sitek, przewodnicząca zarządu fundacji. – Część osób po 25 roku życia wraca do rodzin, niestety te domy są rożne. Niektóre z nich trafiają do Domów Pomocy Społecznej, choć brakuje takich miejsc dla osób z zaburzeniami. Brak również mieszkań usamodzielniających dla tej grupy osób.
W odpowiedzi na pojawiające się kolejne potrzeby i wyzwania powstała poradnia i punkt konsultacyjny fundacji, które jeszcze niedawno mieściły się w 3 małych pomieszczeniach przy ul. Stojałowskiego. Od 2020 roku, po przeniesieniu punktu konsultacyjnego i poradni do nowej lokalizacji otwarły się kolejne możliwości. W budynku „Klimczokówka” przy ulicy Zapora 100, w urokliwej okolicy, w sąsiedztwie zapory w Wapienicy, powstało Centrum Terapii i Wspierania Rodziny ”Nadzieja”. Przed budynkiem znajduje się parking, dojazd możliwy jest również autobusem linii 16, który zatrzymuje się pod samą „Klimczokówką”. Dzięki pomocy sponsorów przy remoncie, powstało 5 gabinetów do terapii indywidualnej oraz pomieszczenia do terapii grupowej. Obok dotychczasowej poradni leczenia uzależnień i punktu konsultacyjnego otworzono też poradnie psychologiczne. Mogą z nich bezpłatnie korzystać osoby z wszelkimi problemami, już nie tylko dzieci i młodzież, ale także dorośli. – Mam odczucie, że odpowiadamy na potrzeby ludzi - mówi Katarzyna Sitek. – Pomagamy przy uzależnieniach, współuzależnieniach, ale również inne problemach, depresjach, samookaleczeniach, traumach. To cały przekrój problemów psychologicznych dzieci, młodzieży i osób dorosłych.
Pierwsze spotkanie, które można umówić telefonicznie, ma charakter diagnostyczny, służy ustaleniu jaka forma pomocy jest potrzebna. Dzieci i młodzież oraz dorośli, a nawet całe rodziny mogą skorzystać z form terapii indywidualnych lub uczestniczyć w różnego rodzaju grupach wsparcia. Z poradni korzysta rocznie ok. 1000 osób. – Mamy psychologów, specjalistów terapii uzależnień, psychoterapeutów, psychotraumatologa, lekarza psychiatrę dla osób dorosłych, bardzo pomocny zespól, z dużym doświadczeniem. Jako jedyni na w województwie śląskim wdrożyliśmy pilotażowy „Program Leczenia Traum”, finansowany w ramach kontraktu z NFZ – mówi Sitek. Niestety brakuje w poradni psychiatry dziecięcego, a także doskwiera brak kontraktu z NFZ dla Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży oraz Poradni Leczenia Uzależnień.– To zadania na ten rok, robimy wszystko co możemy, by to się udało - mówi Pani Katarzyna. – Jeśli ktoś do nas dzwoni, a mamy termin za 2-3 miesiące, to może być to za późno o te 2-3 miesiące, a fundusze są ograniczone. Wiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na wizytę prywatną.
Pani Katarzyna jest również prawnikiem. – Uzależnienie pociąga za sobą wiele problemów w całej rodzinie, więc szukamy rozwiązań. Można u nas skorzystać z porad prawnych w zakresie prawa rodzinnego, cywilnego i karnego - wymienia pani Katarzyna. W ubiegłym roku powstał również Ośrodek Mediacji, który pomaga stronom sporu we właściwej komunikacji, osiągnięciu porozumienia oraz wypracowaniu ugody. – Prowadzimy mediacje w sprawach rodzinnych, nieletnich, pracowniczych, cywilnych, gospodarczych i karnych.
- Mam nadzieje, że jeszcze w tym roku będzie uruchomiona szkoła dla rodziców, którzy mają ograniczone prawa a chcieli by je odzyskać, skierowanych przez sąd albo MOPS – mówi Katarzyna Sitek. Również pozostali rodzice, którzy mają poczucie, ze tych kompetencji wychowawczych mają mało, będą mogli skorzystać z poszerzenia wiedzy i umiejętności rodzicielskich.
Fundacja Nadzieja od lat angażuje się również w działania społeczne i edukacyjne, organizując różnego rodzaju projekty i kampanie na rzecz zdrowia psychicznego i dobrostanu społeczności lokalnej.
Jednym z takich wydarzeń organizowanym dla mieszkańców Bielska-Białej, od 13 lat jest pełen atrakcji „Piknik Rodzinny z Nadzieją”.– Pikniki zmieniły postrzeganie fundacji i tego co robimy – cieszy się Pani Katarzyna. – Kiedyś fundacja była kojarzona tylko z uzależnieniem. Piknik jest imprezą otwartą dla wszystkich, są stałe elementy programu, na które cieszą się bywalcy. Pokazy laserów, teatr ognia, zawsze jest coś specjalnego dla dzieci, i coś dla całych rodzin. Dzieci czekają na grę plenerową „Skarb Nadziei”, która budzi zawsze bardzo dużo pozytywnych emocji, podobnie jak loteria fantowa. – Ta loteria jest dzięki firmom, które przekazują nam nagrody. Staramy się, by te nagrody były dla całej rodziny. Są wyjazdy do hoteli w Zakopanem, do Mirowa, gdzie jadą całe rodziny, ale też inne atrakcje i nagrody rzeczowe. Ludzie na to czekają, to jest dobra zabawa i emocje przy tych losowaniach. Mamy sponsorów, którzy z nami są tyle lat, ile lat ma piknik, nigdy nie odmówili nam takiego wsparcia.
W grudniu, co roku odbywa się „Bieg Mikołajkowy z Nadzieją”. Główny dystans jest na 6 km, dla dzieci na 2 km, a dla maluszków od pierwszych kroków bieg na 60 i 180 metrów. Przygotowanych jest wiele atrakcji, a impreza kończy się wspólnym ogniskiem. Piknik co roku był w czerwcu, na terenach przed BCK. – W tym roku zdecydowaliśmy, by przenieść termin pikniku rodzinnego i połączyć go z grudniowym biegiem Mikołajkowym. Całość będzie miała miejsce przy Klimczokówce.
Od czasu pandemii „Nadzieja” organizuje konkurs plastyczny na kartki świąteczne. Szkoły już czekają na ten konkurs, obecnie co roku wpływa ok. 3 tysięcy prac. Kartki są tak pięknie wykonane, że ciężko jest wybrać zwycięzców. Wszystkie trafiają do szpitali, domów pomocy społecznej, osób bezdomnych, by nieść radość. – Prosimy o życzenia w tych kartkach i żeby dzieci podpisały się: Ola, Wojtek, Franek...żeby to była taka kartka od człowieka dla człowieka – dodaje Pani Kasia.
Fundacja ma plany na dalszy rozwój. Są one ambitne, ale Fundacja wielokrotnie pokazała, że potrafi przełamać bariery. – Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że tyle pieniędzy będzie trzeba na utrzymanie, na rozwój ośrodka, czy że poradnia będzie działała w takim zakresie jak działa, to bym powiedziała, że to jest niemożliwe. Jak my to zrobimy? A jednak się udało. Dlatego myślę, że jak będziemy chcieli, to nasze nowe plany też powinny się udać.