Do mediów trafił list otwarty, protestujący wobec planów likwidacji targowiska i parkingu oraz wzywający zastępcę prezydenta Przemysława Kamińskiego do rezygnacji ze stanowiska. List jest sygnowany przez „mieszkańców i Rady Osiedli” z Os. Grunwaldzkiego, Złotych Łanów, Leszczyn i Białej Wschód. Jednak przedstawiciele niektórych rad osiedli dystansują się wobec treści listu.
Konflikt wokół budowy nowej siedziby Banialuki w miejscu targowiska w Białej wchodzi w nową fazę. W liście otwartym, który wczoraj trafił do lokalnych mediów, którego autorzy podpisali się jako „Mieszkańcy i Rada Osiedla Grunwaldzkiego, Złotych Łanów, Leszczyn i Białej Wschód”, pojawiły się mocne zarzuty pod adresem władz miasta. Dotyczą one przede wszystkim lekceważenia opinii mieszkańców, którzy w liczbie ponad 6000 skierowali pisemne protesty wobec inwestycji. Protestujący zarzucają także „przeskalowanie” projektu i sprzeczność z dokumentami planistycznymi miasta, krytykują też „bryłę, nie wpisującą się w lokalną przestrzeń architektoniczną”. Głównym zarzutem pozostaje jednak likwidacja targowiska i parkingu miejskiego, co zdaniem okolicznych mieszkańców narusza ich ważne interesy i obniża jakość życia.
List otwarty kończy się wezwaniem do dymisji wiceprezydenta Kamińskiego, który – zdaniem autorów – w opinii swoich wyborców utracił moralne i społeczne prawo do pełnienia funkcji Wiceprezydenta Miasta. W liście zarzuca się Kamińskiemu rażącą ignorancję wobec opinii obywateli oraz niechęć do jakiegokolwiek dialogu i stwierdza, że działa on wbrew interesowi społecznemu. Oprócz dymisji autorzy listu otwartego domagają się rozpoczęcia rozmów nad wyznaczeniem nowej lokalizacji dla Teatru Banialuka.
Mail z treścią listu otwartego podpisany jest przez dwie osoby: Magdalenę Madzię i Danutę Richter. Na tym kończy się to, co pewne. Przedstawiciele co najmniej dwóch rad osiedli, Osiedla Grunwaldzkiego i Złotych Łanów, wskazani jako autorzy listu otwartego, zaprzeczają by jego treść i publikacja była z nimi konsultowana. Przewodniczący obu rad, Grażyna Nalepa (Złote Łany) i Leszek Caputa (Os. Grunwaldzkie) podkreślili, że solidaryzują się z protestującymi mieszkańcami i wspierają ich postulaty, lecz występowanie w imieniu rad osiedli wymaga odpowiedniej procedury i uchwały, która w przypadku listu otwartego nie została w ogóle podjęta.
Jak poinformowała nas Danuta Richter, jedna z inicjatorek listu, jego treść była konsultowana z Radami Osiedli w formie ustnej i w takiej też formie otrzymała akceptację.
Całą treść listu można znaleźć tutaj.
Foto: Google Maps