Fotografia jest jedną z popularniejszych pasji, zwłaszcza obecnie, w dobie fotografii cyfrowej, kiedy w zasadzie prawie każdy nosi przy sobie małe studio fotograficzne w postaci smartfona. Beskidzkie Towarzystwo Fotograficzne powstało w październiku 1978 r., kiedy wykonywanie zdjęć wymagało nie tylko odpowiedniej wiedzy, ale też oznaczało całkiem wymierne koszty.
BTF powstało przy ówczesnym Wojewódzkim Ośrodku Kultury w Bielsku-Białej. Kilkunastu pasjonatów fotografii zaczęło spotykać się, wspólnie organizować plenery i konkursy, a także wystawy pokonkursowe. W tamtych czasach nie bez znaczenia była możliwość korzystania ze sprzętu i materiałów trudno dostępnych na krajowym rynku, a taką właśnie szansę dawała przynależność do BTF. Przełom lat 80. i 90. wraz ze zmianami politycznymi i gospodarczymi spowodował jednak zastój w działalności wielu organizacji, w tym także Beskidzkiego Towarzystwa Fotograficznego. Ożywienie nastąpiło w roku 1994, kiedy to ówczesny prezes BTF Oktawian Fedak z powodu braku zainteresowania postanowił zgłosić w sądzie ustanie działalności Towarzystwa. Wówczas to przypadkowa rozmowa z jednym z młodych pasjonatów fotografii spowodowała skutek wręcz odwrotny. Prawie natychmiast znaleźli się ludzie, którzy postanowili wskrzesić i ożywić działalność BTF. W lokalnym środowisku zaczęło ono zyskiwać coraz to nowych zwolenników, głównie młodszego pokolenia, jednak bardzo trudno było odzyskać równowagę w nowej rzeczywistości bez pomocy z zewnątrz.
Miłośnicy fotografii znaleźli lokum przy Ośrodku Wydawniczym Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego „Augustana", a działalność Towarzystwa zaczęła nabierać rozmachu. Zaczęto zapraszać na spotkania twórców niezależnych, którzy dzielili się własnymi doświadczeniami i opowiadali o zainteresowaniach fotograficznych. Odbywały się pokazy slajdów, członkowie BTF wspólnie zaczęli odwiedzać galerie, uczestniczyć w wernisażach, gościć w studiach fotograficznych i laboratoriach.
Kolejną ważną datą w działalności BTF był rok 1998. Po latach zastoju, dzięki zdobytym nowym doświadczeniom, w kwietniu zorganizowana została wystawa przeglądowa. Już w miesiąc później miało miejsce otwarcie kolejnej wystawy, której tematyką był organizowany co dwa lata w Bielsku-Białej Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej. Wzbudziła ona duże zainteresowanie i choć trwała tylko jeden wieczór, przysporzyła wielu pozytywnych opinii dziesięciu wystawiającym fotografom.
Obecnie BTF współpracuje z wieloma stowarzyszeniami w kraju i zagranicą. Uczestniczy w plenerach fotograficznych i wystawach, goszcząc m.in. w Rumunii, Słowacji, Węgrzech, Czechach. – Obecnie Beskidzkie Towarzystwo Fotograficzne zrzesza ok. 20 osób – informuje Darek Dudziak, w BTF od 1995 r., a od roku 2014jego prezes. – Liczba ta się waha, ponieważ wprowadziliśmy deklaracje roczne. Jest to stowarzyszenie otwarte, w zasadzie dla każdego, kto chce mieć kontakt z innymi fotografującymi, chce brać udział w wydarzeniach, które organizujemy.
BTF tradycyjnie daje możliwość udziału w plenerach fotograficznych w wyjątkowych miejscach. W zeszłym roku były to Morawy, a rok wcześniej Praga. Przed wybuchem wojny w Ukrainie czterokrotnie plener organizowany był we Lwowie. – Co roku mamy też dobry kontakt z Arboretum w Bolestraszycach i tam również, obecnie co dwa lata, organizujemy trzydniowe plenery. Tam także jest bardzo inspirująco – mówi Darek Dudziak. – W przyszłym roku zaplanowaliśmy już trzydniową wyprawę na Roztocze.
Obecnie BTF nie ma swojej stałej siedziby. – Wiadomo, że fajnie byłoby mieć siedzibę z małą galerią, gdzie można by zaprosić zaprzyjaźnione stowarzyszenia i fotokluby, a takich kontaktów mamy trochę, lecz wszystko rozbija się o koszty. Dlatego nasze wystawy mają dość spontaniczny charakter, były w Książnicy Beskidzkiej, we Włókniarzu czy w Celnej 10 – mówi Darek Dudziak.
Na swoim koncie BTF ma także wiele wydarzeń wyjątkowych. Przykładem niech będzie cykl 26 wystaw zorganizowanych w ciągu 3 miesięcy w 2005 r. pod wspólnym tytułem „Teraz my”. Wśród ekspozycji była i zatytułowana „Smiena 8M”, na której prezentowane były prace wykonane wyłącznie za pomocą tego, popularnego jeszcze w latach 80., aparatu radzieckiej produkcji. Była też kontrowersyjna wystawa pod tytułem „Bielsko-Bida”, na której pokazano zdjęcia prezentujące tę gorszą stronę stolicy Podbeskidzia. Od początku również osoby zrzeszone w BTF dokumentowały Bielską Zadymkę Jazzową.
Poczynania Towarzystwa można śledzić na jego facebookowym fanpage’u (tutaj). Natomiast artystyczne efekty pracy poszczególnych zrzeszonych w nim osób oglądać można podczas doroczne wystawy przeglądowej, która tradycyjnie ma miejsce w Galerii Domu Kultury Włókniarz. Wernisaż najbliższej zaplanowano we czwartek 6 lutego o godz. 18.00.
Chociaż dzisiaj jest jakby łatwiej zajmować się fotografią, pomaga nowoczesny sprzęt, komputerowe oprogramowanie, a i czasem sztuczna inteligencja, dalej wszystko tak naprawdę zależy od fotografującego, jego pomysłu, wyczucia światła i chwili, a czasem od refleksu. Często pomaga również zwykłe szczęście, które pozwala znaleźć się akurat w tym miejscu oraz w tym czasie niezbędnym do złapania świetnego ujęcia.
– Wśród członków Towarzystwa są zarówno mieszkańcy Podbeskidzia, jak i mieszkańcy Śląska. Są osoby utrzymujące się z fotografii, a udział w Towarzystwie jest ujściem, przez które mogą realizować swoje artystyczne ambicje wolne od komercyjnych potrzeb współczesnej cywilizacji – tłumaczy prezes BTF. – Są też osoby, dla których fotografia nie jest źródłem utrzymania, ale nie rozstają się z aparatem. Są i tacy, dla których fotografia stała się odskocznią od problemów życia codziennego.
Fot. FB Beskidzkie Towarzystwo Fotograficzne
W naszej galerii fotografie członków BTF, które m. in. znajdą się na tegorocznej wystawie. Zdjęcia: Adam Brzezicki, Darek Dudziak, Dominik Łyszczek, Dorota Bednorz, Grzegorz Gawenda, Iza Ciszak, Jagoda Bialon, Jarek Bąk, Kinga Obtułowicz, Lech Kotwicz, Lucek Pawłowski, Tadeusz Maślany