23 maja czwórka miejskich radnych wystosowała interpelację w sprawie utworzenia w Bielsku-Białej strefy kibica na czas zbliżającego się wielkimi krokami piłkarskiego EURO. Znamy odpowiedź miasta: miejsce do kibicowania powstanie, ale wszystkich meczów tam nie zobaczymy. Decyzja wydaje się jednak zrozumiała.
Radni Katarzyna Balicka, Karol Markowski i Maksymilian Pryga (trójka z Klubu Radnych Jarosława Klimaszewskiego) oraz Agnieszka Nowak (Klub Radnych Platformy Obywatelskiej) poprosiła władze miasta o wydzielenie i zorganizowanie w mieście odpowiedniej przestrzeni służącej kibicowaniu.
3 czerwca radni otrzymali odpowiedź. Udzielił jej wiceprezydent Piotr Kucia.
W odpowiedzi na interpelację Państwa Radnych informuję, że Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji przygotowuje się do utworzenia podczas meczów Reprezentacji Polski, a także w trakcie półfinałów oraz finału Mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2024 – czytamy w odpowiedzi.
Tym samym na wielkim ekranie zobaczymy mecze Polaków, niezależnie od tego co osiągną oraz mecze półfinałowe i finał. Nie są to więc wszystkie spotkania, ale strategia miasta sprawia wrażenie sensownej. Część meczów nie wywołuje bowiem większego zainteresowania kibiców w Polsce. W strefie kibica nie chodzi zaś o delektowanie się taktyką czy techniką, a emocje i dopingowanie naszych. Ponadto część spotkań fazy grupowej rozgrywana jest w godzinach stosunkowo wczesnych.
Dalej w odpowiedzi na interpelację zastępca prezydenta podaje szczegóły strefy.
zostanie zlokalizowana na Rynku, wyposażona będzie w duży ekran LED o wymiarach 6 m x 3,5 m wraz z nagłośnieniem. Wydarzeniu towarzyszyć będą dodatkowe atrakcje, m.in. pokaz treningu młodych zawodników z bielskich klubów, udział gości specjalnych (między innymi piłkarze oraz szkoleniowcy), a także konkursy, zabawy i animacje prowadzone przez instruktorów Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – napisał Piotr Kucia.
Brzmi więc ciekawie. Oby tylko Biało-Czerwoni nie zawiedli.