W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Bóg Umarł

Bóg Umarł

Co w takim razie dalej z tym światem? – pyta Nietzsche. - Bo skoro On umarł to wraz z nim wszystko to w co wierzyliśmy, to co nas napędzało, co miało wpływ na naszą moralność, nasze wybory etyczne i ścieżki życiowe. Sami jesteśmy teraz Bogami, odpowiedzialnymi za świat – pisał.

Jest Wielka Sobota 19 kwietnia 2025.

Bóg Umarł, chwilo jesteśmy sierotami, My dzieci Boga. 

Jest środek nocy. W kościele w tą niezwyczajną noc ludzie zbierają się, modlą czuwają. Ilość osób w kościele zdaje się dementować prawdę głoszoną przez Nietzschego i jego gorliwych następców o śmierci Boga, a właściwie religii i chrześcijaństwa. A może to tylko złudzenie, które teraz w mojej głowie się pojawiło, wzmocnione atmosferą, klimatem jaki panuje w świątyni. Uwielbiam ten czas, to miejsce i ten wyczuwalny podświadomie poziom emocji i skupienia. Jedni siedzą zamyśleni, inni klęczą i gorliwie się modlą, jeszcze inni stoją przed grobem zabitego przez ludzi Boga i kontemplują. Taki Mertonowski posiew kontemplacji. Zanurzam się w tym Wielkanocnym Uniwersum, poddaję, wyciszam, wyrzucam z głowy wszystko co jeszcze kilkanaście minut temu wprowadzało chaos i szum. To dlatego tak wielu ludzi w chwilach trudnych, rozpaczy, a czasem wdzięczności i radości przychodzi tu przed ołtarz i zanurza się modlitwie, a czasem tylko milczy i wsłuchuje w głos Tego, który jest, był i będzie.

Bóg Umarł

Apostołowie uciekli, Ci którzy jeszcze kilka dni wcześniej witali go z okrzykiem „Hosanna” zwątpili, kapłani i faryzeusze się cieszą, jest cisza. Tą ciszę przerywa doniosły, magiczny glos siostry zakonnej intonującej pieśń.  Niektórzy podnoszą głowy i dołączają się do śpiewającej. Z sekundy na sekundę ten chór rośnie, bez dyrygenta, animatora, księdza. Mnie też wybudza z letargu w jakim jeszcze niedawno byłem zanurzony. Tkwię tak jeszcze chwilę i wracam do świata. Góry już powoli wyłaniają się z mroku, a ja wracam do domu i czuję że potrzebuję dotyku nieba, które gdzieś tam wysoko nad szczytami do mnie woła.

Jest Wielka Sobota, Boga nie ma. 

Pozostaje nadzieja, marzenie, tęsknota, że się pojawi, i sprawi że nasz świat będzie lepszy a my będziemy szczęśliwsi.

Jutro będzie niedziela i zaśpiewamy Alleluja.

P.S

Wszystkiego dobrego dla Was 

 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart