W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
KulturaBB

Kolekcja już bezpieczna

Kolekcja już bezpieczna

Bielsko-Biała kupiło zbiory Prywatnego Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta w Bielsku-Białej. Twórcą muzeum jest Tadeusz Modrzejewski, ostatni polski skryba.


 
Hołd dla Reymonta 
 
W kolekcji znajdują się m.in. ręcznie przepisane i ilustrowane ręką Modrzejewskiego dzieła polskiego noblisty.  Od 1989 roku Tadeusz Modrzejewski przepisał i zilustrował ponad 112 dzieł. Większość z nich, w najważniejszym pomieszczeniu w muzeum – skryptorium. Niewielka wnęka, a w niej krzesło i stolik, na którym stoją świeczki. Na ścianie wisi lustro, oprawione w drewniane ramy, ozdobione przez bielskiego skrybę. Przez ponad 20 lat codziennie, po kilka godzin, siedział w tej swojej samotni i pracował. Osiem lat poświęcił na przepisanie „Chłopów” , a pięć na „Ziemię Obiecaną”. Po raz drugi „Chłopów” przepisywał pięć lat.
 
Obecnie kolekcja została przeniesione do Książnicy Beskidzkiej. Przemysław Smyczek, Naczelnik Wydziału Kultury i Promocji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej wyjaśnił, że zbiory zostały przewiezione do Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej. Budynek, w którym znajdowały się od wielu lat, wymaga gruntownego remontu, ponieważ jest zawilgocony i nie ma tam ogrzewania. – Niektóre eksponaty są w złym stanie – powiedział Smyczek. Dodał, że  miasto będzie czyniło obecnie starania, aby ZGM, do którego należy budynek w którym funkcjonowało prywatne muzeum literatury, mógł przekazać go należącej do miasta Książnicy Beskidzkiej. – Obiekt musi zostać przekwalifikowany na użytkowy, ponieważ do tej pory był obiektem mieszkalnym. Trzeba go gruntownie wyremontować. Nie ma tam instalacji cieplnej, nie ma prądu, nie ma instalacji przeciwpożarowej – zaznaczył naczelnik. 
 

Jednocześnie Przemysław Smyczek podkreślił, że w miejscu, gdzie znajdowało się prywatne muzeum literatury są freski, rysunki, ozdoby wykonane przez Tadeusza Modrzejewskiego.  Wyjątkową atmosferę wsi Modrzejewski starał się oddać m.in. w malowidłach, które zdobią jego muzeum. Na jednej ze ścian widnieje scena ślubu Macieja Boryny z  młodą i piękną Jagną. Postacie są wielkości dorosłego człowieka.– Nie chcemy tego stracić, więc to będzie wymagało dużej pieczołowitości, sporych nakładów i cierpliwości – podkreślił. 

 

Modrzejewski gościem specjalnym 

Adam Ruśniak, wiceprezydent Bielska-Białej przypomniał, że przez wiele lat problem Prywatnego Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta w Bielsku-Białej był niemożliwy do rozwiązania. Miejsce, które odwiedzali goście z najdalszych zakątków świata m.in. RPA, Chin, Maroka, Japonii, Tajlandii, Malezji, popadało w coraz większe długi, ponieważ Tadeusz Modrzejewski nie był w stanie utrzymać go z datków. Jednocześnie nie mógł w tej sprawie dogadać się z miastem. – Problem udało się rozwiązać. Uważamy, że to sukces tej kadencji – powiedział wiceprezydent. 

Naczelnik Smyczek dodał, że umowa na podstawie której miasto stało się właścicielem jedynej i niepowtarzalnej kolekcji, to efekt woli porozumienia obu stron. – Dla nas najważniejszym było, aby te zbiory zostały w mieście. Mogły ulec rozproszeniu, ponieważ były zajęcia komornicze, które groziły, że wszystko mogło zostać zlicytowane – wyjaśnił Przemysław Smyczek. Powiedział, że za zbiór Tadeusz Modrzejewski otrzymał  kwotę, która pozwoliła mu spłacić wszystkich wierzycieli. 

Przemysław Smyczek podkreślił, że miasto chce, aby po remoncie i ponownym udostępnieniu obiektu przy ul. Pankiewicza 1 zwiedzającym, Tadeusz Modrzejewski odwiedzał muzeum. – To jest wiele lat jego życia, o których potrafi barwnie opowiadać – powiedział. 

 

foto: Piotr Bieniecki / www.fototeo.pl licencja: CC BY-SA 4.0

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart