Troska o innych zwiększa naszą odporność! Starali się to udowodnić amerykańscy naukowcy, którzy ponoć potrafią udowodnić wszystko. Pod wynikami tegoż podpisuję się dwiema rękami. W opisywanym badaniu śledzono losy tysiąca Amerykanów, w wieku od 34 do 93 lat.
Zaczęto od pytania, jak wiele stresu doświadczyli w ciągu roku. Pytano również, ile czasu spędzili pomagając przyjaciołom, sąsiadom, ludziom z najbliższego otoczenia. Potem w oficjalnych statystykach sprawdzili liczbę zgonów. Na początek zła wiadomość; każda mocno stresująca życiowa sytuacja jak trudności finansowe czy kłopoty rodzinne, podnosiła ryzyko śmierci o 30%. Ale… i tego ale na pewno spodziewaliście się. Ale to nie dotyczyło wszystkich! U osób, które spędziły czas opiekując się innymi, nie stwierdzono zwiększonego ryzyka śmierci związanego ze sterem. Zero! Powtórzę; troska o innych zwiększa naszą odporność. Powołuję się na te badania za dr Kelly McGonigal, która wykłada psychologię zdrowia na Uniwersytet Harvarda i jest autorką książki zatytułowanej; Jak zaprzyjaźnić się ze stresem.
Nadchodzące święta dla wielu są czasem mocno religijnym. Jednak popkultura i tu włożyła swoje paluchy i mocno je skomercjalizowała. Zamiast misterium narodzenia pańskiego jest rubaszny Mikołaj z workiem pełnym prezentów, są łzawe, sercoszczcipatelnoje przeboje płynące z każdego radia w każdym sklepie. Reniferki, światełka i co tam kto sobie jeszcze wymyśli.
Ja postanowiłam podejść do tematu symetrycznie, czyli wziąć trochę z jednego z trochę z drugiego. Tym bardziej że – tu zdradzę trochę prywaty – że 25 grudnia obchodzę urodziny, zatem dochodzi dodatkowa okazja do świętowania.
Bielsko-Biała pięknie wygląda w świąteczny czas. Choinka na placu Chrobrego zachwyca, a świąteczny jarmark odwiedzają tłumy. Wśród zebranych widać uśmiechy, radość, przedświąteczną atmosferę.
Anglicy, a może amerykanie mówią; fake it till you make it. Na język polski można to przetłumaczyć tak. Udawaj tak długo, aż ci się uda.” (To aforyzm, który sugeruje, że naśladując pewność siebie, kompetencje i optymistyczne nastawienie, osoba może zrealizować te cechy w swoim prawdziwym życiu i osiągnąć pożądane rezultaty.)
Świat wygląda inaczej, gdy wokół jest pięknie a ludzie się uśmiechają, przytulają, patrzą na siebie życzliwe i składaj życzenia radości i szczęścia. Taki moment przeżyłam chwilę temu w Cieszynie, gdzie po zakończeniu szkolenia moje kursantki zaczęły dziękować sobie za wspólnie spędzony rok, wybierając z niego to co najlepsze. Życzyły też sobie najlepszych świąt i cudowności w nowym roku. Ich słowa dla mnie, osoby z zewnątrz przecież, były jak miód na serce. Dlatego chłońmy jak najwięcej z tej świątecznej atmosfery, wybierając to, co nam najbliższe. Troszczmy się o naszych najbliższych i tych dalszych, o których nie zawsze ma kto się troszczyć. Bądźmy z innymi, uśmiechajmy się do nich i przytulajmy, nawet jeżeli w sercu mamy smutek. Jeśli musimy, udawajmy radość i szczęście tak długo aż naprawdę do nas przyjdzie.
Dla mnie końcówka mijającego 2023 roku okazała się niewesoła, beznadziejnie ponura i gorzka. Mam jednak wielką nadzieję, w której wspierają mnie przyjaciele, że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. Dlatego szczęścia, zdrowia i samego dobra życzę Wam, moi drodzy Czytelnicy, na nadchodzące święta Bożego Narodzenia i nowy 2024 rok.